Francja dla wielu z nas z uwagi na swoją historię jest symbolem protestów. Trzy rewolucje, w tym ta najsłynniejsza z 1789 roku, protesty z maja 1968 czy Ruch żółtych kamizelek. Niewiele narodów jest tak wyspecjalizowanych w protestowaniu jak właśnie Francuzi. Alexis Poyard, francuska aktywistka młodzieżowa w rozmowie z jednym z brytyjskich magazynów powiedziała: „We Francji protestujemy, kiedy jesteśmy smutni lub źli”. Rok 2023 dla Francuzek i Francuzów jest szczególnie dynamiczny w kontekście demonstracji i zamieszek.
Reforma emerytalna – inspiracja do protestów
W marcu tego roku obserwowaliśmy ogromne protesty na ulicach francuskich miast. Wówczas miały one związek z zapowiadaną już podczas kampanii przez Emmanuela Macrona reformą emerytalną. To właśnie jednym z najważniejszych postulatów obecnego prezydenta przed kampanią w 2022 roku było podniesienie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Ruch przeciwko projektowi reformy emerytalnej francuskiego rządu był silny od pierwszych marszów 19 stycznia. Na ulice francuskich miast wyszło ponad milion osób. Najgłośniej o protestach zrobiło się w momencie, gdy do protestów dołączyły się służby sprzątające, a stolica zaczęła tonąć w śmieciach. Same protesty nie przebiegały spokojnie i pokojowo. W wielu miejscach dochodziło do starć z policją, protestujący podpalali kosze na śmieci i wybijali witryny sklepowe, a policjanci, starający się tłumić protesty, byli obrzucani kamieniami i fajerwerkami. Dochodziło do sytuacji, gdzie służby musiały użyć gazu łzawiącego i armatek wodnych. Tak dynamiczna i gwałtowna sytuacja powodowała obawy ze strony turystów licznie odwiedzających Francję, a zwłaszcza Paryż. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało ostrzeżenia dla swoich obywateli podróżujących do Francji, którzy zalecali „monitorowanie mediów, przed podróżą sprawdzanie najnowszych informacji u przewoźników, unikanie demonstracji i stosowanie się do zaleceń władz lokalnych”.
Zabójstwo nastolatka w Nanterre
Po względnym opanowaniu sytuacji przez francuskie służby bezpieczeństwa, Francję opanowała jeszcze większa i jeszcze bardziej agresywna i gwałtowna fala protestów. Tym razem powód był zupełnie inny. 27 czerwca 2023 roku francuska policja w Nanterre podczas interwencji zastrzeliła 17-letniego chłopca. Nahel Merzouk był czarnoskóry i pochodził z rodziny imigranckiej, co wywołało dyskusję o rasizmie i dyskryminacji we francuskich służbach. Wydarzenia z Nanterre wywołały ogromną falę strajków, zamieszek i dewastacji. Na ulicach pojawiło się około 45 tys. policjantów z wyspecjalizowanymi elitarnymi jednostkami, pojazdami opancerzonymi i śmigłowcami, aby zabezpieczać trzy największe miasta: Paryż, Lyon i Marsylię. Każdej nocy policjanci dokonywali aresztu tysięcy osób. Protestujący dewastowali sklepy, podpalali samochody i rzucali niebezpiecznymi przedmiotami. W trakcie jednego z protestów w Marsylii demonstranci zaatakowali polski autokar: obrzucili pojazd kamieniami, wybijali okna, a nawet próbowali podpalić pojazd. Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że w okresie pomiędzy 27 czerwca a 6 lipca 2023 aresztowano ponad 3600 osób, a ponad 30% z nich to były osoby poniżej 18 roku życia. Według szacunków straty wyrządzone w trakcie zamieszek sięgają ponad miliarda euro. Francuska prokuratura i sądy pracowały w zwiększonym wymiarze godzin. Z powodu protestów Emmanuel Macron odwołał zaplanowaną wizytę w Niemczech. Warto podkreślić, że niemal od razu funkcjonariusz, który zabił chłopca, został zatrzymany i postawiono mu zarzut dobrowolnego spowodowania śmierci.
Wpływ na bezpieczeństwo Francuzek i Francuzów
Fale gwałtownych protestów nad Sekwaną wystawiają na próbę nie tylko francuskie służby czy poziom bezpieczeństwa w państwie. Liczne protesty i zamieszki mają pośredni wpływ na bezpieczeństwo ekonomiczne państwa. W sezonie letnim Francja jest bardzo popularną destynacją turystyczną, a co za tym idzie do budżetu państwa wpływają duże środki z tego tytułu. Po rozpoczęciu zamieszek na przełomie czerwca i lipca 2023 roku rozpoczęło się masowe odwoływanie rezerwacji w miejscach szczególnie dotkniętych protestami, o czym mówił sam Thierry Marx, prezes głównego związku pracodawców branży hotelarsko-gastronomicznej. Co istotne, w 2024 roku we Francji odbędą się Igrzyska Olimpijskie, które od czasów zamachów z Monachium w 1972 roku są wydarzeniem o podwyższonym stopniu ryzyka. Obrazy policji walczącej z protestującymi na ulicach w dużym stopniu podważają reputację Francji oraz są kolejnym sprawdzianem dla Emmanuela Macrona. Tym bardziej, że niemal w całym kraju władze lokalne zakazały demonstracji, co nie przyniosło najmniejszego skutku. Pokazuje to bezsilność władz wobec zdeterminowanych protestujących co niewątpliwie zagraża bezpieczeństwu zarówno turystów jak i mieszkańców Francji. Władze francuskie niepodważalnie muszą rozpocząć dogłębną analizę przyczyn oraz skutków wiosennych i letnich protestów, aby nie dopuścić do podobnych sytuacji w przyszłości.
Bibliografia:
Zamieszki we Francji: Spokojniejsza noc. Rodzina pochowała zastrzelonego nastolatka
French tourism industry suffers cancellations over violent unrest
Thousands of teens have been arrested in French protests, though violence is subsiding
France unrest appears to be ebbing but more than 700 arrested
Why are the French so good at protesting?
French pension reform: Three months of nationwide protests
Francja: Polski autokar zaatakowany w trakcie zamieszek w Marsylii
Setki protestujących na ulicach Paryża przeciwko przemocy policji. Pomimo zakazu
French police officer detained for voluntary manslaughter after fatally shooting teen driver