Instytucja zakładów karnych, czy też więzień w potocznym tego słowa rozumieniu, oznacza placówkę przeznaczoną do odbycia kary pozbawienia wolności za złamanie prawa. To fundamentalny element powołany w celu ochrony bezpieczeństwa powszechnego przed ludźmi mogącymi stanowić zagrożenie dla stabilności państwa, czy też społeczeństwa. I choć w większości przypadków więzienia spełniają swoje funkcje, nie da się ukryć, że w wielu z nich dochodzi do licznych nadużyć oraz łamania praw człowieka.
Więzienia takie jak francuskie La Sante, rosyjski Czarny Delfin, czy wenezuelskie La Sabaneta poddawane są krytyce ze względu na nieludzkie niekiedy traktowanie osadzonych. Nie da się natomiast zaprzeczyć, że najbardziej znanym przykładem tego typu więzień jest Guantanamo, którego kontrowersje oburzyły w szerokim zakresie społeczeństwa zachodnie. Nieco mniej informacji można natomiast znaleźć o więzieniu Abu Ghraib, które wywarło swego czasu silny impakt na wschodzie. Niektórzy bojownicy środowisk terrorystycznych użyli więzienia jako symbol ich walki z Ameryką i zachodem.
Gorsze w rękach Amerykanów niż za rządów Husseina?
Więzienie Abu Ghraib powstałe w promieniu 32 kilometrów na wschód od Bagdadu pierwotnie służyło rządom Saddama Husseina w przetrzymywaniu więźniów politycznych i kryminalnych. Kompleks liczył sobie wówczas według podanych danych ponad 280 akrów, na których mieściły się 24 wieże strażnicze i liczne, choć ciasne cele więzienne. Na porządku dziennym obecne były tortury i przemoc. Egzekucje były naturalnym sposobem zaprowadzania porządku w więzieniu. W końcu w październiku 2002 roku Saddam Hussein zagwarantował więźniom amnestię, a samo miejsce zostało opuszczone. Ogołocone szabrami więzienie w 2003 roku zostało zrekultywowane przez siły koalicyjne z USA na czele, gdzie zdecydowano się na przetrzymywanie w nim skazanych.
W kwietniu 2004 roku doszło do wybuchu skandalu. Na światło dzienne bowiem wyszły dość szokujące zdjęcia ukazujące nieludzkie traktowanie, znieważanie i tortury więźniów. Po ujawnieniu skandalu dość szybko rozpoczęto śledztwa w celu zbadania okoliczności i pociągnięcia do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za nadużycia w Abu Ghraib. W wyniku dochodzeń kilku żołnierzy z batalionu 327 żandarmerii wojskowej zostało postawionych przed sądem wojskowym na podstawie Jednolitego Kodeksu Sprawiedliwości Wojskowej i skazanych za swoje działania. Nadrzędnym celem było wyjaśnienie, czy przestępstwa były skutkiem indywidualnych działań żołnierzy, czy też wynikały z polityki wyższych szczebli dowodzenia. Krótko po tym w magazynie The New Yorker pojawił się artykuł opisujący stosowanie tortur przez żołnierzy amerykańskich, a samo zjawisko wywołało oburzenie w krajach koalicyjnych i na arenie międzynarodowej.
Więzienie było obiektem ataków z rąk powstańców, którzy zaatakowali moździerzami między innymi 20 kwietnia 2004 roku, zabijając kilkunastu ludzi i raniąc niemal setkę. USA, w reakcji na konsultacje z rządem irackim, podjęło wówczas kroki mające na celu uwolnienie zatrzymanych i ograniczenie ich liczby. George W. Bush ogłosił, że zamierza zburzyć więzienie, z czym nie zgodził się ówczesny prezydent tymczasowy Iraku. Niemniej, poprzez decyzję uznania więzienia Abu Ghraib jako miejsce zbrodni wstrzymano się od jego zniszczenia. Rok później jednostka została ponownie zaatakowana przez powstańców, tym razem uzbrojonych w rakiety RPG, karabiny i granaty. Do ataku przyznała się Al-Kaida.
W 2006 roku przeniesiono część więźniów do innych placówek, a samo więzienie przekazano władzom irackim, które zdecydowały się na zamknięcie placówki. Jednak w 2009 roku rząd Iranu postanowił otworzyć Abu Ghraib, tym razem pod nową nazwą jako Centralne Więzienie w Bagdadzie. Ostatecznie jednak zostało zamknięte ponownie w 2014 roku, gdyż obawiano się, że Państwo Islamskie może je przejąć. Więzienie pozostaje zamknięte aż do dziś.
Łamanie praw człowieka
Nadużycia ze strony amerykańskiej widoczne były zanim więźniowie trafili do więzienia. Raport Czerwonego Krzyża z 2004 roku ukazał statystyki, w których 70% więźniów mogła być aresztowana przez przypadek, głównie w pobliżu posterunków militarnych. Na uwagę zasługują również sposoby pojmania więźniów oraz ich traktowanie podczas tejże czynności.
13 września 2003 roku aresztowano grupę dziewięciu mężczyzn w hotelu Basrah. Zostali oni zmuszeni do uklęknięcia i ułożenia dłoni oraz twarzy na ziemi. Pozycja przypominać miała pozycję modlenia się, którą muzułmanie praktykują w swoich religijnych obrzędach. Amerykańscy żołnierze następowali na barki i szyje tych mężczyzn, którzy próbowali podnieść głowę i się rozejrzeć. Ich pieniądze zostały skonfiskowane, a oni sami zabrani do posterunku Al-Hakimiya. Personel sił koalicyjnych dokonał również wielokrotnego pobicia mężczyzn, z czego jeden z nich poniósł śmierć na miejscu. Wystawiony międzynarodowy certyfikat zgonu wspominał problem sercowo-naczyniowy i w ostateczności zamartwicę (asfiksję lub uduszenie). Za przyczynę śmierci wpisano “nieznana”.
W obozie Bucca 22 września 2003 roku 61-letni mężczyzna został aresztowany i z kapturem nałożonym na głowę zmuszony do siedzenia na gorącej powierzchni odsłoniętego silnika, co spowodowało szereg oparzeń. Mężczyzna ostatecznie stracił z bólu świadomość. Przypadek ten nie był odosobnionym, ponieważ pracownicy Czerwonego Krzyża odnaleźli miesiąc po wspomnianej wyżej sytuacji przykład kolejnej osoby potraktowanej w podobny sposób. Mężczyzna z kapturem na głowie, z rękoma zakutymi w kajdanki, który to był zmuszony podczas całego transportu do obozu leżeć na gorącej powierzchni. Oparzenia opisywane tutaj spowodowały jego trzymiesięczną hospitalizację i amputację palca w prawej dłoni z powodu zbyt silnych poparzeń.
Tortury kontynuowane były dalej w samej placówce Abu Ghraib. Wśród szeregu naruszeń praw człowieka stosowanych przez przedstawicieli armii amerykańskiej wymienić można:
Po pierwsze częste zakładanie kaptura na głowę, głównie w celach dezorientacyjnych, ale również takowy kaptur skutecznie utrudniał oddychanie. Czasem używano jednego, a czasem dwóch kapturów, które niekiedy wzbogacane były założeniem przepaski na oczy, a w przypadku osunięcia dodatkowo powodowały trudności z oddychaniem. Kaptury wywoływały również efekt psychologiczny: więzień mający go na głowie nie mógł przewidzieć, kiedy może nastąpić uderzenie wymierzone w jego ciało (co również miało często miejsce). Natomiast z drugiej strony ukrywano twarz takiego człowieka. Implikacją tej prostej czynności było większe poczucie anonimowości żołnierzy, a także odzieranie więźniów z delikatnie mówiąc człowieczeństwa.
Po drugie więźniowie zakuwani byli w kajdanki przez długie okresy czasu, a niekiedy sam zatrzask ów kajdanek był na tyle mocny, by powodować liczne otarcia i opuchlizny. Kolejno wymienić można okładanie więźniów ciężkimi przedmiotami (wliczając w to trzony broni i pistoletów), policzkowania, popychania, kopanie, następywanie kolanami lub nogami na różne partie ciała, a także przyciskanie twarzy do podłogi za pomocą nacisku buta. Nieobce były również zastraszania więźniów reperkusjami skierowanymi do ich rodzin, groźbami egzekucji lub przetransportowaniem do więzienia Guantanamo. Kolejnymi metodami były kary pozbawienia ubrań. Więźniowie musieli być nadzy przez kilka dni z rzędu, niejednokrotnie wrzucani bez ubrania do ciemnych cel (włącznie z latynami) by tam spędzić czas w odosobnieniu. Oprócz tego występowały przypadki zmuszania więźniów do paradowania nago na zewnątrz swoich cel, na oczach innych współwięźniów często z głowami zakrytymi kapturem lub z damską bielizną na głowie.
Aż w końcu wykorzystywano inne metody, takie jak odmawianie możliwości snu, ograniczanie dostępu do pożywienia oraz wody. Narzucono minimalny dostęp do łazienki (dwa razy na tydzień), a także wprowadzono zakaz dostępu na świeże powietrze czy kontakty między współwięźniami. Wśród tortur z użyciem kajdanek warto wspomnieć o przygwożdżeniu osadzonych do różnych miejsc, gdzie często zmuszeni byli być w niewygodnych pozycjach powodujących ból lub też nadzy czy w damskiej bieliźnie przez kilka godzin. Wojsko wykorzystywało dodatkowo klimat panujący w Iraku. Podczas dnia w tych rejonach świata temperatura może wzrosnąć do nawet 45 stopni i wyżej. Osadzonych wystawiano wówczas na słońce na kilkanaście godzin, niekiedy w kapturach.
Raport złożony przez śledztwo generała Antonio Taguba uzupełnia powyższe naruszenia o kolejne przykłady, takie jak: przymusowe aranżowanie osadzonych w pozycje sugerujące odbywanie stosunków seksualnych w celach fotograficznych; zmuszanie grup osadzonych do wzajemnych masturbacji; układanie nagich osadzonych w stos (ludzką piramidę) i następnie wskakiwanie na nich jednego z żołnierzy; przypadek przywieszenia tabliczki „jestem gwałcicielem” do nogi jednego z osadzonych, a następnie zmuszenie go do odbycia stosunku seksualnego z 15-letnim więźniem; zakładanie psich obroży na szyję i wyprowadzanie w ten sposób osadzonego przez kobietę [należy tutaj wskazać na pozycję kobiety w religii islamskiej, która choć równa mężczyźnie, powinna być dla niego uległa. Dodatkowo w kulturze arabskiej psy uznawane są za zwierzęta brudne i niegodziwe, dlatego zastosowanie tej metody było dla Irakijczyków podwójnie okrutne]; wykorzystywanie psów do zastraszania więźniów, co doprowadziło w co najmniej jednym przypadku do pogryzienia osadzonego.
Reakcja?
Gdy świat obiegły zdjęcia tortur świat zachodni zareagował oburzeniem. Irakijczycy byli natomiast zniesmaczeni, ale nie zaskoczeni. Konsekwencje skandalu są przede wszystkim psychologiczne, z jednoczesnym zaznaczeniem tragedii osobistych ludzi, którzy przeżyli tortury, jak i ofiar, które zmarły z tego powodu, a także ich rodzin. Natomiast dla Ameryki skutki były przeciwne od zamierzonych. Skandal bowiem znacząco zaszkodził wizerunkowi Stanów Zjednoczonych zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w samej Ameryce. Wywołał oburzenie i krytykę ze strony społeczności międzynarodowej oraz naruszył zaufanie do amerykańskich sił zbrojnych oraz polityki zagranicznej. Oprócz tego skandal spowodował debaty na temat odpowiedzialności administracji Busha za nadzór nad działaniami wojskowymi i torturami, co doprowadziło ostatecznie do uchwalenia przez Senat stosownych dekretów zakazujących takich praktyk. Niemniej, wiele osób krytykowało rząd za niewłaściwe postępowanie wobec skandalu oraz brak skutecznych działań w celu zapobieżenia nadużyciom, gdy nadużycia te miały miejsce.
Dla Irakijczyków natomiast utwierdził się obraz świata zachodu i niesprawiedliwości USA. Pojawiały się również głosy sugerujące, że pod okupacją amerykańską jest gorzej niż pod rządami Saddama. Przez pewien czas Abu Ghraib stało się narzędziem propagandowym dla grup i organizacji opozycyjnych, które wykorzystywały go do mobilizacji przeciwników okupacji. Przedstawiano go jako dowód na okrucieństwo i niewłaściwe zachowanie amerykańskich sił, co zwiększało poparcie dla ruchów oporu.
Link do zdjęć ukazujących opisane okrucieństwo:
Bibliografia:
K. Jędrzejczak: Socjologiczne i techniczne uwarunkowania więzienia. Wybrane aspekty, [w:] K. Jędrzejak, M. Tomaszewska-Michalak: Technologia w ochronie penitencjarnej, wyd. Difin, Warszawa.
B. K. Dougherty, E. A Ghareeb: Historical dictionary of Iraq, pub. The Scarecrow Press, Lanham, Toronto, Plymouth 2013.
The Associated Press: Al-Qaida group claims attack on Abu Ghraib, April 2005
Reuters: Iraq to reopen Abu Ghraib prison, include museum, september 2008
ICRC: Report of the international committee of the red cross on the treatment by the coalition forces of prisoners of war and other protected persons by the geneva conventions in Iraq during arrest, internment and interrogation, february 2004.
Amnesty International: Iraq-Continuing failure to uphold human rights, July 2003
A. Spencer: Almost half of Americans see torture as acceptable, Red Cross survey finds, „theguardian” 5 december 2016.
Ch. Gubash: Arab world not surprised, but outraged, „NBC news” 2004