Terroryzm jest jednym z najpoważniejszych wyzwań, z którym współcześnie mierzy się społeczność międzynarodowa. Jednym z niebezpieczeństw w tym obszarze jest ryzyko wykorzystania w zamachach terrorystycznych broni masowego rażenia. Mowa tu o superterroryźmie, który za sprawą wykorzystanych metod i środków staje się jeszcze bardziej brutalny i tragiczny w skutkach.
Motywacje terrorystów
Z definicji terroryzmu jasno wynika, że jego celem jest wzbudzenie strachu w społeczeństwie. Konwencjonalne środki służące do przeprowadzania zamachów terrorystycznych z czasem przestały być dla radykałów wystarczająco atrakcyjne. W jakim więc celu terroryści dążą do tego, aby wejść w posiadanie broni masowego rażenia? Wyróżnia się trzy główne motywacje takiego działania. Pierwsza z nich, najbardziej oczywista, to chęć zabicia możliwie jak największej ilości osób. BMR w ogólnej klasyfikacji dzieli się na broń jądrową, biologiczną i chemiczną. Ten specyficzny rodzaj broni charakteryzuje się tym, że jest wyjątkowo śmiercionośny i destrukcyjny. Jej użycie nie kończy się wyłącznie na wyeliminowaniu wrogów i zniszczeniach infrastruktury, lecz również na dotknięciu długofalowymi skutkami wybuchu bardzo rozległego obszaru. Skutki wybuchu są wyjątkowo skomplikowane, niebezpieczne, a czasem wręcz niemożliwe do usunięcia. Drugim powodem, dla którego terroryści chcą stać się posiadaczami broni masowego rażenia, jest wywołanie wspomnianego już wcześniej strachu. Masowo przeprowadzane zamachy z użyciem tego rodzaju broni spowodowałyby nagły wzrost niepokojów społecznych. Nagrania z miejsc, w których doszłoby do wybuchu, niemal natychmiast zaczęłyby krążyć po internecie, siejąc zamęt i zaszczepiając niepewność w ludziach co do miejsca i czasu przeprowadzenia kolejnego, potencjalnego zamachu. Trzecią motywacją, o charakterze wizerunkowym jest podwyższenie statusu organizacji terrorystycznej w negocjacjach z rządem. Co istotne, nie tylko przeprowadzenie zamachu, lecz nawet sama groźba użycia przez terrorystów BMR w stosunku do konkretnego państwa, zmusiłaby rządzących do podjęcia odpowiednich kroków.
Czy można zagwarantować nierozprzestrzenianie BMR?
Z racji tego, że proliferacja broni masowego rażenia znajduje się w ścisłej czołówce zagrożeń dla bezpieczeństwa światowego, istnieje konieczność wprowadzania adekwatnych zabezpieczeń, które chronią nie tylko przed rozpowszechnianiem, lecz również produkcją tego rodzaju broni m.in. przez terrorystów. Dzieje się tak, ponieważ to właśnie oni wydają się najmniej przewidywalnym i tym samym najniebezpieczniejszym graczem w stosunkach międzynarodowych. Nie są oni podmiotem państwowym ani konkretnie zorganizowaną grupą, która mogłaby wspólnie podpisać traktat czy umowę o nierozprzestrzenianiu broni atomowej, czy biologicznej. Dokumentów, które na celu mają uregulowanie używania BMR nie brakuje, lecz najbardziej rozpowszechnionym ze wszystkich jest Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z 1968 roku. Został podpisany przez prawie 200 państw, co czyni go traktatem, uznanym dotychczas przez największą liczbę państw na świecie. Wbrew pokaźnej liczby podmiotów zainteresowanych jego treścią są też takie, które pomimo znaczącego statusu na arenie międzynarodowej nie zdecydowały się przyjąć traktatu, (np. Indie, Izrael, Pakistan). Podpisanie przez terrorystów takiej umowy przysporzyłoby wielu trudności, zarówno logistycznych, jak i natury prawnej. Oprócz tego problemem w przypadku ewentualnego podpisania porozumienia jest brak gwarancji, że BMR realnie nigdy nie zostanie użyta oraz to czy nawet jeśli byłaby taka możliwość, to czy dana organizacja terrorystyczna wyraziłaby na to chęć i była skłonna dotrzymać umowy.
Broń masowego rażenia w praktyce
Użycie broni atomowej, biologicznej czy chemicznej nie jest czymś nowym. Od lat mamy do czynienia z tym procederem, lecz największy przełom w wykorzystywaniu środków trujących był to okres I wś. We współczesnych czasach, wraz z rozwojem chemii, rozwijała się również broń chemiczna. Powodem, dla którego terroryści zainteresowali się bronią chemiczną, jest jej stosunkowo niska cena, niewyszukany sposób produkcji i rozprzestrzeniania oraz fakt, że toksyny na danym terenie mogą utrzymywać się nawet do kilkunastu dni. Ataku przy użyciu broni chemicznej dokonano 20 marca 1995 roku. Celem terrorystów stało się mocno zaludnione metro tokijskie. Odpowiedzialna za zamach okazała się japońska sekta religijna Aum Shinrikyō (Najwyższa Prawda), która przy użyciu sarinu zabiła 12 osób. Liczba ta jest mimo wszystko nieduża, w porównaniu do tego, co sekta planowała zrobić w przyszłości. W trakcie policyjnego przeszukania magazynów i laboratoriów znaleziono tam takie ilości gazów bojowych i innych środków chemicznych i biologicznych, które byłyby w stanie zabić blisko 4 mln ludzi. W późniejszym śledztwie okazało się, że sekta ta chciała wejść w posiadanie ładunków nuklearnych. Skala takiego ataku byłaby ogromna, a konsekwencje tragiczne, gdyż spośród wszystkich rodzajów broni masowego rażenia to właśnie broń jądrowa charakteryzuje się największą siłą rażenia, poprzez tworzącą się falę uderzeniową, więc skutki wybuchu również są adekwatnie większe. Do skonstruowania takiego ładunku potrzebny jest przede wszystkim wysoko wzbogacony uran lub pluton. Terroryści mają 3 główne możliwości wejścia w posiadanie tych materiałów. Pierwszą z nich jest podjęcie współpracy z przychylnym dla nich rządem dysponującym taką bronią i zawarcie nieformalnej umowy o sprzedaży bądź otrzymaniu broni jądrowej. Wśród państw potencjalnie skłonnych do udostępnienia terrorystom broni masowego rażenia wymienia się m.in. Pakistan, czy Koreę Północną, gdyż chęć pomocy ugrupowaniom terrorystycznym ze strony europejskich mocarstw nuklearnych, czy Stanów Zjednoczonych jest mocno wątpliwa. Kolejną możliwością jest kradzież ładunków nuklearnych z magazynów, które są niewystarczająco chronione. Mimo tego, że arsenały nuklearne są miejscami szczególnie zabezpieczonymi i podlegają osobnym regulacjom, istnieje ryzyko, że dobrze zorganizowana grupa terrorystyczna byłaby w stanie dokonać takiej kradzieży, a w konsekwencji stać się nielegalnym posiadaczem owej broni. Trzecia możliwość, najbardziej skomplikowana i wymagająca ogromnego nakładu czasu i odpowiedniej wiedzy, to samodzielne skonstruowanie broni masowego rażenia przez terrorystów, bądź naukowców zwerbowanych do tego celu. Scenariusz ten nie jest jedynie czysto teoretyczny, ponieważ w przeszłości dochodziło do prób konstrukcji bomby atomowej, m.in. przez wcześniej wspomnianą już sektę Aum Shinrikyō. W tym konkretnym przypadku, dzięki natychmiastowej reakcji odpowiednich służb, udało się przerwać prowadzone badania, lecz problem zainteresowania organizacji terrorystycznych wciąż stanowi jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa światowego. Dlatego też tak ważna jest wspólna walka wszystkich państw przeciwko dalszemu rozprzestrzenianiu się tego procederu i solidarność w podejmowanych działaniach.
Bibliografia:
- Przeciwdziałanie proliferacji broni masowego rażenia, (10.07.2023)