Polityka historyczna Rosji stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego we współczesnym świecie, co pokazuje, chociażby ciągła walka na Ukrainie. Jest to bardzo obszerny temat, więc swoje rozważania ograniczyłem do jej wpływu na społeczeństwo rosyjskie oraz aspiracje imperialistyczne Kremla.
Mentalność przeciętnego Rosjanina
Historia Rosji jest bogata w okresy świetności, które obejmują wiele dziedzin: literatury, sztuki i kultury oraz sukcesy militarne, gospodarcze i polityczne. Jestem skory powiedzieć, że Rosja jest cywilizacją samą w sobie, przez co narzuciła na siebie brzemię utrzymania swojej pozycji na arenie międzynarodowej. Wykorzystując powyższe osiągnięcia tworzy liczne mity, dzięki którym kształtuje mentalność przeciętnego Rosjanina. Bogactwo historyczne może posłużyć do przygotowania społeczeństwa na każdą okazję. Zaprezentuję tutaj dwie skrajne sytuacje, obecnie na Rosję zostały nałożone sankcje gospodarczo-polityczne. Możemy tu przywołać mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, tak jak w 1941 r. spotykają nas liczne trudności i klęski, jednak przez wspólną mobilizację i jedność jesteśmy w stanie doprowadzić do zwycięstwa i poprawy sytuacji tak jak w 1945 r. Sam mit jest modyfikowany w zależności od obecnej sytuacji politycznej, co możemy zauważyć w mediach rosyjskich oraz nowo wydanych podręcznikach. Z drugiej strony przejęcie władzy przez Władimira Putina od 2000 r., które doprowadziły do dobrobytu społeczeństwa rosyjskiego opartego o rozwój gospodarczy napędzany surowcami energetycznymi. Dodajmy, że ten rozwój przyczynił się też do uzależnienia się państw europejskich od gazu rosyjskiego, co można przyrównać, chociażby do okresu panowania Katarzyny II, kiedy to carska Rosja również odnosiła liczne sukcesy militarne, jednak również wpływała na politykę krajów sąsiednich. Warto zauważyć, że obie postacie wpisują się w ciągłość historyczną kultu jednostki mającego źródło w despotyzmie wschodnim, co utwierdza społeczeństwo w przekonaniu, że autorytarny system jest naturalny a wręcz konieczny i boski. Powyższy wątek znajduje wyraz nie tylko w mediach, które prezentują subiektywną perspektywę rzeczywistości, ale również jest wykorzystywany w edukacji, co doprowadza do kształtowania poczucia wyższości nad innymi krajami (koncepcja Standard ma podkreślać wszelkie dokonania Rosji, nie tylko w sferze militarnej, ale również jej pozycję na arenie międzynarodowej) oraz nieufności wobec obcych, już u najmłodszych pokoleń. Zaszczepia w nich powyżej wymienione mity, ale również mit słowiańskiej jedności, który realizowany jest przez Cerkiew prawosławną. Patriarchat moskiewski zawarł układ ołtarza z tronem, czyli w zamian za wspieranie reżimu podczas kazań i uroczystości państwowych jest on bardziej faworyzowany i uprzywilejowany, dzięki czemu może realizować własne cele. Ponadto władza ma świadomość, że prawosławie jest nieodłączną cząstką rosyjskiej tożsamości narodowej, przez co chce ją pielęgnować i podkreślać jej znaczenie, co jest elementem polityki historycznej. Sama oświata została zmonopolizowana przez władzę, poprzez zakup prywatnych wydawnictw, aby ujednolicić system edukacji i treść, którą zawierały podręczniki. Dodajmy, że rząd prowadzi w kraju tzw. Walkę o “prawdę historyczną” Rosji, która wynika z ich poczucia, jako strażników historii. Świadczy o tym przyjęcie ustawy w 2014 r., która grozi odpowiedzialnością karną za krytykę działań ZSRR w czasie drugiej wojny światowej i rehabilitacji nazizmu. Nie jest to szlachetna walka, co pokazuje przykład nauczyciela historii Władimira Łuzgina, który miał powiedzieć: “komuniści i Niemcy wspólnie najechali na Polskę, rozpętując drugą wojnę światową 1 września 1939 roku!”. Uznano jego wypowiedź za rehabilitację nazizmu, za co został skazany na karę więzienia. Powyższy przykład wskazuje, że społeczeństwo pozbawione jest obiektywnego poglądu na historię, przez co staje się bardziej podatne na propagandę.
Rozwój nastrojów nacjonalistycznych i imperialistycznych jest rozbudzany również przez uroczystości państwowe oraz obecność w przestrzeni publicznej obiektów, które ukazują nam element polityki pamięci. Przykładem takiego wydarzenia jest Narodowy Dzień Zwycięstwa obchodzony 9 maja, w którym władze manifestują swoją siłę, ale co ważniejsze przywołują przy tym liczne symbole materialne (wstążkę św. Jerzego, stroje żołnierzy i pojazdy ZSRR), jak i ludzkie, gdyż w tej uroczystości często biorą udział weterani minionych wydarzeń. Ta celebracja łączy w sobie elementy rozrywkowe, edukacyjne, jak i gloryfikujące, dzięki czemu społeczeństwo poprzez zabawę łatwiej przyswaja narrację polityki historycznej. Warto dodać, że stanowi ona również afirmację użycia siły w stosunkach międzynarodowych, która jest w nich mile widziana i nie uznaje się jej za złamanie prawa międzynarodowego. Obchodzone święto mityzuje i gloryfikuje postać Stalina i jego rządów, przez co zapomina się o ofiarach tamtego systemu. Przechodząc do przestrzeni publicznej, możemy dostrzec pewną ciągłość polityki pamięci. Przykładami są pomnik Lenina w Jekaterynburgu, czy chociażby pomnik Piotra Wielkiego w Moskwie. Dwie postacie o skrajnych poglądach, ideach, które jednak razem się nie wykluczają, gdyż łączy je idea wielkiej i potężnej Rosji. Zostały one scalone przez politykę historyczną, dzięki czemu jednoczą społeczeństwo i utwierdzają je w przekonaniu, że to, co prezentują im media, szkoła jest namacalną prawdą. Warto dodać, że władza nie poprzestała na wykorzystywaniu pomników z minionych lat, sama funduje nowe, które popularyzują osiągnięcia i poświęcenie Armii Czerwonej.
Powyższe elementy kształtujące mentalność rosyjską, doprowadzają do utworzenia jednolitego społeczeństwa, które wzmocnione narracją polityki pamięci jest w stanie czerpać z niej siłę i motywację w niedoli, jak i w walce, a co najważniejsze staje się odporne na “propagandę” innych państw. Powyższe rozważania wskazują, że kształtowanie człowieczeństwa na wzór homo sovieticusa jest bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego. Nowe społeczeństwo jest w stanie siać dezinformację poprzez rosyjskich trolli, być w pełni oddane danej sprawie nie wahając się przy tym użycia siły oraz co najgorsze idealizuje władzę, w której nie dostrzega żadnych błędów.
Czy jesteśmy w pełni bezpieczni i niezależni?
Imperialne ambicje rosyjskich władz sięgają XVI wieku, kiedy to Iwan IV Groźny ustanowił Carstwo Rosyjskie, które swoimi tradycjami nawiązywało do Bizancjum, co kierunkowało ekspansjonizm rosyjski w stronę zachodu (wojny o Inflanty z Rzeczpospolitą) oraz południa (Bałkany, Imperium Osmańskie). Tereny obecnej Turcji były i są o tyle ważne, że znajduje się tam centrum wiary prawosławnej, czyli Hagia Sophia. Ten krótki rys historyczny ma nam uzmysłowić, że tradycja imperializmu rosyjskiego jest bardzo bogata i nie powinna być kojarzona wyłącznie z ZSRR. Rosja jako sukcesor obu potęg nie zatraciła swoich chęci hegemonii i pozycji bycia supermocarstwem, o czym świadczy ich agresywna polityka po 1989 z wykorzystaniem polityki pamięci. Władze zaakceptowały rozpad ZSRR, jednak chęć utrzymania wpływów na tzw. bliskiej granicy, o którą toczą walkę z USA, pozostała i jest kontynuowana obecnie za pomocą soft i hard power. Warto zaznaczyć, że w konfliktach Rosja nie ogranicza się do jednego z nich. Przykładem jest konflikt na Ukrainie, w którym oprócz bezpośredniej operacji zbrojnej przy użyciu swojego potencjału narodowego i centralnego położenia, Rosja wykorzystała elementy miękkiej siły np. powiązania religijne obu państw, wspólne dziedzictwo historyczne w postaci Rusi Kijowskiej, szerzyć, język, którym wschodnia część Ukrainy się posługuje oraz najważniejszy, czyli media. To wszystko składa się na politykę pamięci. Z ich pomocą Rosja mogła przywoływać wcześniej przytoczone przeze mnie przykłady, ale również siać dezinformację (zbrodnia w Buczy), obniżać morale przeciwnika poprzez ukazywanie go w złym świetle lub skłócanie jego sojuszników (wspominanie o Rzezi wołyńskiej, aby wywołać awersję polskiego społeczeństwa). Powyższe czynniki wpisują się w putinowską koncepcję “Rosyjskiego świata” tzw. Russkij mir, która polega na wskazywaniu wspólnych więzi między Rosją, Ukrainą i Białorusią. Ma on na celu szerzenie obrazu Rosji, jako obrońcy wschodniej, prawosławnej cywilizacji przez zdegenerowanym, materialistycznym i kapitalistycznym Zachodem. Podkreśla, że pomimo, iż jesteśmy biedniejsi to posiadamy wyższość duchową, mistycyzm. Dodajmy, że sam konflikt został uzasadniony denazyfikacją tego terenu, co odwołuje się do przeszłości Ukrainy, która kolaborowała z III Rzeszą. Jak również teraźniejszości, gdyż kult bandery jest wciąż żywy. Sam rewizjonizm rosyjski może być uzasadniony faktem, że Ukraina została utworzona w 1917 r., jako Republika sowiecka, a sam Krym został jej przekazany przez Chruszczowa, więc zgodnie z rosyjską polityką historyczną mają oni prawo odzyskać swoją strefę wpływów. Wcześniej również dochodziło do licznych konfliktów, chociażby w Gruzji, Czeczenii. W wielu z tych państw Rosja wspiera ruchy separatystyczne, które tworzą parapaństwa. Na terenach spornych Rosja również wykorzystuje politykę pamięci, gdzie stawia się jako obrońca swoich słowiańskich braci. Jednak powyższe przypadki dotyczyły państw nienależących do żadnych zachodnich organizacji, co ułatwia Rosjanom ich politykę divide et impera lub bezpośrednią ekspansję. Warto przytoczyć przykład Polski, która jako członek NATO oraz UE jest niezależna od Rosji. Odpowiadając na pytanie, którym zatytułowany jest ten nagłówek, to zależy. Zbrojna interwencja jest mało prawdopodobna, gdyż naraziłoby to Putina na konflikt z całym sojuszem, jednak użycie soft power jest widoczne. Rosyjska polityka pamięci jest wykorzystywana w naszej przestrzeni publicznej, przykładem jest oskarżanie Polski o nacjonalistyczno-faszystowskie tendencje, których wyrazem jest fałszowanie naszej historii i szerzenie dezinformacji np. kolaboracja AK z III Rzeszą lub „Armia Czerwona była wyzwolicielem RP”. Jest to jawna wojna informacyjna, wojna nowej generacji. Powyższe oskarżenia mają destabilizować nasz pogląd na historię Polski, co będzie skutkowało rozpoczęciem debaty społecznej na mniej ważny temat i odwróceniem uwagi od realnego zagrożenia. Ponadto z historii wiemy, że Rosja poprzez skorumpowanych posłów Rzeczypospolitej w XVIII wieku doprowadziła do polaryzacji społeczeństwa, co ułatwiło jej przejęcie kontroli nad państwem. Obecnie wykorzystuje do tego, chociażby politykę pamięci i dzięki pożytecznym idiotom (dziennikarzom, politykom, aktywistom) próbuje doprowadzić do podobnej sytuacji. Dodatkowo fakt obecności w naszej przestrzeni publicznej pomników upamiętniających poległych bohaterów radzieckich jest jej elementem, ponieważ przypominają one okres, gdy byliśmy w pełni uzależnieni od Rosji. Kreują one wizerunek żołnierza radzieckiego, który wraz z Polakami, w imię braterstwa, walczył o niepodległość Polski i wykazywał się wyższym kodeksem moralnym. Fałszowanie historii przez ich obecność i hasła na nich się znajdujące powinny skłonić nas do dekomunizacji przestrzeni publicznej. Nie należy ich niszczyć, gdyż mimo co jest to element sztuki, jednak wystarczy je przetransportować do muzeów, gdzie będą odpowiednio opisane z uwzględnieniem ich propagandowej roli. Pogłębiając tę narrację zależności od ZSRR, Putin w 2023 roku przypomniał polskiemu rządowi, że to dzięki Stalinowi uzyskaliśmy Pomorze i Śląsk tzw. Ziemie odzyskane. Jest to kolejny przykład wykorzystywania polityki historycznej, która na arenie międzynarodowej kreuje obraz niewdzięczności Polski względem szlachetnych Rosjan.
Przytoczone przeze mnie sytuacje Polski, Ukrainy i innych krajów obszaru poradzieckiego ukazują nam realne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego poprzez politykę pamięci, gdyż szerzenie dezinformacji, zakłamywanie historii lub uzasadnianie nią swojej ekspansji pozwala na ukrycie swoich prawdziwych celów.
Podsumowanie
Powyżej wymienione przeze mnie wątki wskazują, że nowy model społeczeństwa i ambicje rosyjskiej władzy są umotywowane wieloletnią tradycją, do której władza się odwołuje za pomocą polityki historycznej, co umożliwia jej ugruntowanie swojej pozycji poprzez rozwój świadomości historycznej wśród swoich obywateli oraz pośrednią, a nawet bezpośrednią ingerencję w wewnętrzne sprawy państw. Oba te czynniki stanowią wielkie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, co powinno skłonić władze państw do refleksji nad tym problemem i podjęciem działań prewencyjnych.
Bibliografia:
J. R. Sielezin: Post-prawda jako element polityki historycznej Rosji wobec Polski – kontekst międzynarodowy, „Facta Simonidis” 2020 nr 1 (13) [dostęp: 10.01.2024]
A. Nikžentaitis: Kultura pamięci i polityka historyczna w dzisiejszej Rosji. Acta Baltico‑Slavica, 42 Warszawa 2018 r. [dostęp: 10.01.2024]
D. Moskwa: Matka ojczyzna wzywa! Wielka wojna ojczyźniana w edukacji i polityce historycznej putinowskiej Rosji. Warszawa 2020 r.
M. Domańska, J. Rogoża: Naprzód, w przeszłość! Rosyjska polityka historyczna w służbie „wiecznego” autorytaryzmu. RAPORT OSW, 2021 r. [dostęp: 10.01.2024]