Wyborom prezydenta Stanów Zjednoczonych zawsze towarzyszy wiele emocji. Według wielu przywódca USA to najpotężniejsza osoba na świecie, ponieważ rządzi jednym z najsilniejszych państw areny międzynarodowej, dlatego tak ważne jest, aby był to odpowiedni człowiek. To, kto zostanie nowym lokatorem Białego Domu, jest ważne także dla Polski, gdyż Stany Zjednoczone to jeden z naszych głównych partnerów politycznych i handlowych. Jest to również państwo, na którym Polska – jako członek sojuszu paktu północnoatlantyckiego – opiera strategie obronne. Pytanie więc, który kandydat może przynieść więcej korzyści Polsce, Kamala Harris czy Donald Trump?
Donald Trump
Niewiele czasu zajęło Trumpowi pokonanie swoich partyjnych kolegów w prawyborach.
Dzięki swoim mowom zachęca on wielu wyborców do oddania na niego głosu. Na jego wiecach zbierają się tysiące ludzi, którzy chcą posłuchać, jak były prezydent USA upraszcza świat. Trump krytykuje demokratów oraz innych światowych przywódców. Poglądy, które głosi, można uznać za populistyczne, jednak kłamstwem byłoby stwierdzenie, że owa strategia nie działa. Warto dodać, iż 28 sierpnia jego kandydaturę poparł inny, niezależny jednak kandydat, Robert Kennedy, tym samym wycofując się z wyścigu o fotel prezydenta, co stanowi dla Trumpa ułatwienie. Polityk swoją kampanię w dużej mierze opiera na krytykowaniu decyzji aktualnego prezydenta USA – Joe Bidena – oraz wspominaniu czasów, gdy to on zasiadał w Białym Domu. Poparcie Trumpowi wzrosło także po nieudanym zamachu na jego osobę. Mimo, że przez większość dotychczasowej kampanii wydawało się, że Joe Biden nie masz szans w starciu z Trumpem, który po zamachu miał bardzo mocne karty, to w tym momencie nastąpił przełom: demokraci zmienili kandydata na prezydenta.
Kamala Harris
21 lipca Joe Biden zrezygnował z kandydowania na drugą kadencję w Białym Domu, co pozwoliło na start w kampanii aktualnej wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Kamalii Harris. Ogromnym zaskoczeniem jest to, jak dobrym startem rozpoczęła rywalizację nowa kandydatka demokratów. W ciągu doby od wycofania się z wyścigu o reelekcję przez Joe Bidena, Harris zebrała rekordowe 81 milionów dolarów kampanijnych dotacji od prawie 900 tysięcy darczyńców. Oprócz tego, do pracy przy kampanii Kamali Harris zgłosiło się dodatkowych 28 tysięcy wolontariuszy, co z pewnością stanowiło ułatwienie w prowadzeniu jej kampanii. Nowa kandydatka do fotelu prezydenta USA już zdążyła zapowiedzieć, że jako prezydent chce zająć się dokładnie problemem nielegalnej imigracji na południu kraju i kontynuować politykę wspierania Ukrainy. Na tę chwilę Harris ma 3 punkty przewagi nad Trumpem. Według amerykańskiego dziennika „Time”, siedem stanów, które „zaważą na wyniku wyborów prezydenckich” to: Arizona, Georgia, Karolina Północna, Michigan, Nevada, Pensylwania i Wisconsin. Aktualna wiceprezydent ma przewagę w 6 z nich.
Który kandydat lepszy z perspektywy Polski?
Na chwilę obecną wydaje się, że administracja aktualnego prezydenta z ramienia demokratów bardzo dobrze dogaduje się z aktualnie rządzącymi w Polsce. Poglądy obu rządów są bardzo podobne, szczególnie w kwestii dalszego wspierania Ukrainy.. Jest to znacząca różnica między Harris, a Trumpem, który twierdzi, że nie powinno się tak wspierać Ukrainy. Co więcej, mówi, że zakończyłby ten konflikt w jeden dzień. Z drugiej zaś strony polscy entuzjaści Donalda Trumpa wspominają czasy, gdy to on zasiadał na fotelu prezydenta i traktował Polskę, jako najważniejszego partnera w Europie. Trump nie raz chwalił Polskę za to, jak dużo wydaje na obronność i jakie tradycyjne wartości reprezentuje. Twierdził, że Polska jest dla niego idealnym partnerem politycznym, w przeciwieństwie do bardziej lewicowych rządów w innych krajach Europy. Czasy i rządy się jednak zmieniają, w Polsce nie rządzi już populistyczno-konserwatywny PiS, a centrolewicowa koalicja, której działania i poglądy zdecydowanie bardziej pasują do tych głoszonych przez kandydatkę demokratów. Kluczową datą dla wyborów prezydenckich w USA będzie 10 września, gdy odbędzie się druga debata kandydatów, na miesiąc przed wyborami. Obaj politycy już obrzucają się argumentami. Trump zwraca uwagę na nieudolność aktualnych rządów, a Kamala Harris na ciążące na Trumpie zarzutach z dnia, gdy miał miejsce najazd na Kapitol.
Kamala Harris dzięki swojemu pochodzeniu przyciąga elektorat osób czarnoskórych oraz środowiska imigranckie, co może przechylić szalę na jej korzyść.
Nie wiadomo, co jeszcze wydarzy się podczas dalszej kampanii, warto jednak podkreślić, że na tę chwilę dla Polski lepszym kandydatem wydaje się Kamala Harris. Może ona zagwarantować stabilność, podczas gdy Donald Trump często używający kontrowersji oraz populizmu w swoich wypowiedziach, jest nazywany “niewiadomą”.
Bibliografia:
Donald Trump v Kamala Harris: who’s ahead in the polls?
Kamala Harris zapowiada, że w jej gabinecie zasiądzie polityk partii Donalda Trumpa
Wybory w USA: Kamala Harris czy Donald Trump. Kto prowadzi w kluczowych stanach?