Według powszechnej opinii, Japonia jest postrzegana jako jedno z najbezpieczniejszych i najstabilniejszych państw świata. Biorąc pod uwagę analizy, stwierdzenie to można uznać za bliskie prawdy. Zgodnie z globalnym wskaźnikiem przestępczości zorganizowanej – w 2023 roku Japonia znajdowała się na 51 miejscu spośród 193 państw (przy czym ostatnie 193 miejsce oznacza najwyższy wynik przestępczości) oraz na 2 miejscu spośród państw Azji Wschodniej. Natomiast biorąc pod uwagę indeks stabilności państw, kraj ten w 2022 roku osiągnął 160 miejsce z 179 miejsc ujętych w rankingu, co oznacza, że Japonia znajduje się wśród 20 najbardziej stabilnych państw świata. Można również zgodzić się ze stwierdzeniem, iż poziom ogólnego społecznego poczucia bezpieczeństwa w kraju jest oceniany pozytywnie. Obywatele i turyści nie odczuwają zagrożenia ze względu na relatywnie niski poziom przestępczości. Ponadto Japonia posiada surowe uregulowania prawne w kwestii zażywania i handlu narkotykami oraz posiadania broni, jak również przewiduje ogromne konsekwencje w przypadku popełniania morderstw ze względu na możliwość orzeczenia kary śmierci. Mimo wszystko dochodzi tam do wielu przejawów przestępczości, w tym przede wszystkim zabójstw – takich jak sprawa rodziny Miyazawa, które odbijają się szerokim echem wśród społeczności.
Kim była rodzina Miyazawa?
Była to zwyczajna, niczym niewyróżniająca się grupa osób będąca częścią tokijskiej społeczności. Czteroosobowa rodzina, w skład której wchodziło małżeństwo (mąż Mikio i żona Yasuko) oraz dwójka dzieci – córka i syn. Mikio na co dzień pracował w międzynarodowej korporacji, a jego żona Yasuko nauczała w szkole podstawowej. W 2000 roku zamieszkiwali dzielnicę Setagaya, w której w tamtym momencie ze względu na przebudowę, znajdowały się zaledwie cztery budynki mieszkalne. Jednak według planów, rodzina miała przeprowadzić się w inne miejsce na początku 2001 roku. Co więcej, zaraz obok domu rodziny Miyazawa znajdował się budynek, w którym zamieszkiwała rodzina ze strony żony, czyli matka Yasuko i jej siostra ze swoim mężem i dzieckiem.
Dzień zabójstwa i oględziny miejsca zbrodni
W nocy – z 30 na 31 grudnia – doszło do zabójstwa wszystkich członków rodziny Miyazawa. Szokującego odkrycia dokonała matka Yasuko, która po nieudanych próbach skontaktowania się ze swoją córką, postanowiła wejść do domu za pomocą zapasowego klucza. Po wejściu do środa znalazła cztery ciała leżące na podłodze w różnych częściach domu.
Jest to sprawa interesująca i warta uwagi, ponieważ zespół policyjny dokonujący oględzin miejsca zbrodni zabezpieczył szczegółowy materiał dowodowy oraz odtworzył najbardziej możliwy scenariusz wydarzeń, a mimo to nie udało się zidentyfikować sprawcy przestępstwa. Śledczy ustalili, że zabójstwa dokonano po godzinie 23, co wynikało z zarejestrowanej aktywności Mikio na komputerze i zeznań świadków. Nie stwierdzono żadnych oznak włamania przy głównych wejściach, a jedynie ustalono, że sprawca wszedł do domu przez uchylone okno w łazience znajdującej się na piętrze. Nie wiadomo w jakiej kolejności zabił poszczególnych członków rodziny, lecz ciało syna znaleziono w jego pokoju, zwłoki ojca przy schodach na parterze, a na poddaszu matki i córki. Trzy osoby posiadały widoczne rany kłute zadane ostrym narzędziem, natomiast syn Mikio i Yasuko został uduszony podczas snu w swoim łóżku.
Policji udało się zabezpieczyć w kuchni dwa noże (z czego jeden został uszkodzony na trzonku) ze znajdującymi się na nich śladami krwi, odciski butów na podłodze, kosmyki włosów na kanapie. Co więcej, zabezpieczone zostały: torba i ubrania pozostawione przez sprawcę oraz ręczniki i bandaże z plamami krwi należącej do zabójcy (można było przypuszczać, że sprawca był ranny i próbował opatrzyć swoje rany) w łazience. Pomimo analizy odcisków palców i badań DNA ze zebranych przedmiotów, nie udało się ustalić jakichkolwiek konkretnych informacji odnośnie sprawcy, gdyż nie był on zarejestrowany w policyjnej bazie danych. Na podstawie zebranych przedmiotów i części odzieży określono jedynie przypuszczalny wzrost, kolor włosów i rozmiar buta winowajcy. Poza tym stwierdzono, że po morderstwie sprawca pozostał przez jakiś czas na miejscu zbrodni, lecz policja nie była w stanie określić jak długo. W tym czasie porozrzucał po domu dokumenty, skorzystał z toalety i użył komputera Mikio, zjadł lody w kuchni oraz położył się na kanapie, na której później pozostawił swoje ubrania.
Zeznania świadków – nadzieja w sprawie?
Podczas prowadzonego śledztwa policja otrzymywała wiele wskazówek dotyczących przypuszczalnego sprawcy przestępstwa. Zeznania świadków były jednym z elementów, który mógł dokonać przełamania w sprawie ustalenia tożsamości sprawcy, ponieważ nie uzyskano żadnych użytecznych informacji po analizie DNA.
Służby otrzymały informacje o przyjściu do szpitala mężczyzny z raną na ramieniu, którego opis mógł pasować do sprawcy, lecz w placówce medycznej nie zapisano żadnych jego danych. Potencjalnego mordercę widział również kierowca taksówki oraz sprzedawca w sklepie, gdyż okoliczności, wygląd i zachowanie sugerowały powiązanie owej osoby z osobą poszukiwaną. Dzięki zeznaniom sąsiadów, tym co widzieli i słyszeli o danej porze, policja mogła określić dokładniejsze godziny poszczególnych zdarzeń i odtworzyć szczegółowo kolejność wydarzeń z dnia przestępstwa. Mimo wszystko, na podstawie zeznań i zebranych wcześniej materiałów dowodowych, policja w dalszym ciągu nie była w stanie namierzyć sprawcy.
Zakończenie sprawy i wnioski
Sposób działania sprawcy oraz ilość pozostawionych przez niego śladów i przedmiotów na miejscu zbrodni skłania do stwierdzenia, że nie przywiązywał on większej wagi do ukrycia jakiejkolwiek swojej obecności w domu. Nie starał się również pozostawać poza zasięgiem innych osób, będących późniejszymi świadkami w sprawie. A mimo to śledczy nie byli w stanie w żaden sposób określić jego tożsamości, a jedynie stworzyć jego przykładowy rysopis, który mógłby pomóc w poszukiwaniach. Motywu morderstwa również nie udało się ustalić, gdyż działania sprawcy wykluczały większość możliwych przyczyn i były pozbawione jakiejkolwiek logiki.
W rozwiązanie tej sprawy zaangażowano ogromne siły policyjne, poinformowano opinię publiczną i zachęcono do współpracy w ustaleniu tożsamości sprawcy, szczegółowo analizowano miejsce zbrodni, porównywano zebrane odciski palców i DNA ze wszystkimi osobami, które mogły mieć jakiekolwiek powiązanie ze sprawą i miejscem zdarzenia oraz analizowano wszystkie uzyskane informacje i wskazówki. Wszystko to jednak nie pozwoliło policji na odpowiedzenie na najważniejsze pytanie – kto jest sprawcą zabójstwa rodziny Miyazawa? Do dnia dzisiejszego sprawa ta pozostaje otwarta.
Bibliografia:
Murder and Robbery of a Family of 4 in Setagaya,
Setagaya family murders remain unsolved 23 years later, Japan Today,
The “Goldilocks” Killings Of A Japanese Family Remain Unsolved 22 Years Later, And The Details Are Baffling, Buzz Feed News.