Polityka
Mówiąc o sprawie śląskiej, bardzo ciężko jest oderwać się od polskiej polityki, a tak jak wiadomo jest wyjątkowo zagmatwana. Dotyczy to również prezydenckiego weta w sprawie języka śląskiego, gdyż przebieg całego procesu legislacyjnego jest dosyć niejasny. Od początku było wiadomo, że obóz prezydencki nie jest specjalnie przychylny wobec śląskiej inicjatywy. Wobec tej perspektywy, czy próba przeforsowania ustawy była celowa?
Interpretacja intencji ustawodawcy jest wyjątkowo skomplikowana.. Czy jego wolą było rzeczywiste przeforsowanie ustawy, a może wprowadzenie prezydenta na grząski grunt i polepszenie własnych notowań w sondażach jego kosztem? Jeśli prawdziwa jest pierwsza z opcji, obóz rządowy wykazał się nieudolnością. Wiedząc o możliwości weta, powinien prowadzić negocjacje i poszukać wspólnej narracji z głową państwa. Więcej kontrowersji wzbudza jednak opcja druga. Z jednej strony podsycanie negatywnych nastrojów celem powiększenia własnych wpływów słusznie może wydawać się nieetyczne. Z drugiej strony naświetlanie ważnych społecznie problemów, nawet w taki sposób, jest zgodne z literą prawa i może przynieść skutki pozytywne. Opinię na ten temat pozostawiam czytelnikom według własnej oceny.
Prezydenckie weto stało się jednak faktem. Niezwykle interesującą lekturą jest dostępne publicznie uzasadnienie weta, które dostarcza wiele informacji o tym, czego boją się Polacy nastawieni nieprzychylnie do Ślązaków.
Prezydenckie weto
Ponad połowę dokumentu zajmuje rozważanie, czy śląski jest językiem lub językiem nie jest. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, że również większość mediów skupiło się na tym aspekcie ustawy. Czy to dobrze? Zdecydowanie nie. Kwestie czy śląski jest językiem, uznaję za trzeciorzędną. Zdecydowanie ważniejsze niż to, jakim słowem śląski określimy, jest jakie praktyczne skutki miałaby taka ustawa. Pozwalałaby ona na wprowadzenie śląskich urzędów, matur i lekcji. Zwiększyłaby finansowanie organizacji promujących język śląski. W kontekście globalizującej się epoki, w której regionalizmy często zanikają, postulaty te mogą mieć fundamentalne znaczenie dla zachowania kultury śląskiej.. To czy śląski nazwany zostanie mową, językiem, dialektem, etnolektem czy gwarą, dla większości (poza garstką językoznawców) nie będzie miało większego znaczenia.
Prawdziwy jest użyty przez Andrzeja Dudę argument, że język śląski nie jest całkowicie pozbawiony wsparcia ze strony Rzeczypospolitej. Mają temu służyć, chociażby lekcje edukacji regionalnej. W czasach transformacji społecznej wsparcie takie jest jednak za małe. Można przypuszczać, że bez pomocy ze strony państwa śląski regionalizm może nie przetrwać najbliższych kilkudziesięciu lat.
W dalszej części uzasadnienia prezydent RP przywołuje opinię Biura Analiz Sejmowych ,,Potencjalne problemy i wyzwania oraz niezamierzone skutki regulacji”. Znajdują się w nim fragmenty o tym, że nauczanie historii i kultury śląskiej ,,może otwierać pole nieporozumień (jeśli nie sporów)”. Trzeba uznać ten argument za nietrafiony. Postrzeganie historii jest z definicji subiektywne. Pomimo tego, że możemy ustalać liczne fakty z przeszłości, nigdy nie stworzymy obiektywnego podręcznika do historii. Ze względu na rozległość zagadnienia możemy jedynie wybrać odpowiednie wydarzenia i to ich nauczać. Oczywiste jest to, że angielska wojna domowa jest dużo ważniejszym zagadnieniem dla ucznia brytyjskiego niż polskiego, którego niespecjalnie zainteresuje rokosz Zebrzydowskiego. Dlatego istotny jest dobór jak najważniejszego materiału. Nie powinno dziwić, że młodzi Ślązacy powinni mieć większą wiedzę o Śląsku niż Kaszubi, zaś Kaszubi większą wiedzę o Pomorzu, niż Ślązacy.
Odnosząc się do kwestii potencjalnych kontrowersji, warto zwrócić uwagę, że spory co do nauczania wielu faktów z historii Polski istnieją i bardzo mocno dzielą polskie społeczeństwo. Można tu przywołać kwestię pomocy części Polaków w Holokauście czy Rzezi wołyńskiej. Dlatego istotna jest edukacja i promowanie zdobywania szerokiej wiedzy, a nie polityka ignorowania istniejących problemów.
Biuro Analiz Sejmowych wskazuje również na istnienie instytucji, których celem jest uznanie Ślązaków za mniejszość narodową, przyznanie regionowi autonomii i decentralizacja państwa polskiego. Jako czołową organizację wymienia Ruch Autonomii Śląska.
Argument ten jest tylko w połowie prawdziwy. Stwierdzenie, że na Śląsku istnieją organizacje nie będące przychylnie nastawione do Rzeczpospolitej, jest jak najbardziej prawdziwe. Ważniejsze jest jednak, czy organizacje te posiadają szerokie poparcie społeczne w regionie i silne wpływy polityczne. Obiektywny obserwator nie może udzielić tutaj odpowiedzi innej niż zaprzeczającej. W ostatnich wyborach do sejmiku województwa śląskiego dwie najbardziej znane lokalne partie Ruch Autonomii Śląska i Ślonzoki Razem zdobyły odpowiednio 3.21% i 2.34% poparcia. Przełożyło się to na sumarycznie zaledwie ok. 87 tys. głosów i nie dało żadnej z tych partii mandatu w sejmiku wojewódzkim. Wyniki wyborcze jeszcze mocniej potwierdzają rezultaty spisów: większość mieszkańców Śląska widzi siebie w granicach państwa polskiego, deklarującą narodowość Polską i głosując na polskie partie.
Najbardziej kuriozalna wydaje się ostatnia część dokumentu. Zdaniem prezydenta uznanie śląskiego za język regionalny może spowodować chęć nadania podobnego statusu kolejnym gwarom i dialektom. Niestety uzasadnienie, dlaczego miałoby być to zjawisko niepożądane, nie padło. W kolejnym akapicie pojawia się jedynie, że Polska musi dbać o tożsamość narodową w czasach hybrydowych zagrożeń ze wschodu. Skoro zdaniem prezydenta język Śląski jest dialektem języka polskiego, dlaczego miałby on stanowić zagrożenie dla polskiej tożsamości?
Zakończenie
Problem mniejszości śląskiej ciągnie się już wiele lat i prawdopodobnie jeszcze długo będzie stanowił temat licznych sporów. Jedną z największych przeszkód jest niezrozumienie przez wielu Polaków specyfiki tego wyjątkowego regionu oraz patrzenie kalkami pochodzących z czasów antyniemieckiej, PRL-owskiej propagandy. Dlatego najważniejszym zadaniem, obok umacniania śląskiej kultury w regionie, dla lokalnych działaczy powinno być zwiększanie wiedzy o Śląsku wśród ludzi z innych zakątków naszego kraju. Szczególną rolę mogą tu odegrać takie placówki, jak Uniwersytet Śląski, będący jednym z najważniejszych ośrodków badawczych województwa.
Bibliografia:
Chrzest Śląska przed chrztem Polski? Świt śląskiego chrześcijaństwa Dostęp: 01.07.2024
Górnośląscy nobliści Dostęp: 01.07.2024
Piotr Zdanowicz: Polskie baśnie i legendy # 1 – „Ślązak to Polak, bo mówi po polsku” Dostęp: 01.07.2024
Wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2002 w zakresie deklarowanej narodowości oraz języka używanego w domu Dostęp: 01.07.2024
Zrozumieć przeszłość 1, Ryszard Kulesza, Krzysztof Kowalewski, Nowa Era 2019
Zrozumieć przeszłość 3, Tomasz Krzemiński, Aneta Niewęgłowska, Nowa Era 2021
Kajś, Zbigniew Rokita, Czarne 2020
Struktura narodowo-etniczna, językowa i wyznaniowa ludności Polski – NSP 2011 Dostęp: 01.07.2024
Tablice z ostatecznymi danymi w zakresie przynależności narodowo-etnicznej, języka używanego w domu oraz przynależności do wyznania religijnego Dostęp: 3.07.2024
Weto do nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym Dostęp: 19.07.2024
Wyniki w wyborach do Sejmików Województw Dostęp:20.07.2024