Położnik, który ocalił od śmierci tysiące ciężarnych kobiet, a także natchnął późniejszą pracę Josepha Listera – zakończył życie w zapomnieniu w zakątkach szpitala psychiatrycznego. Po śmierci nazwany jednym z ojców antyseptyki, za życia jednak jego odkrycia spotkały się z drwiną i oporem ze strony gremium naukowego. Największy grzech Ignaza Philippa Semmelweisa? Głoszenie, by lekarze zaczęli myć ręce.
Brud, ropa i codzienność dawnych szpitali
W XIX wieku sale operacyjne były przykrą ostatecznością. Brak środków znieczulających, amputacje kończyn będące wręcz teatralnym spektaklem z publicznością, a także liczne zakażenia, które często prowadziły do poważnych powikłań zdrowotnych. Na operację decydowano się więc jedynie z ostateczności, bowiem śmiertelność okołooperacyjna oscylowała wokół 70-75%. Były to czasy, gdy chirurdzy z dumą nosili fartuchy noszące ślady przebytych zabiegów. Zakrzepła krew i ropa były elementami często goszczącymi na tym elemencie lekarskiego ubioru. Lekarz Thomas Percival radził kolegom po fachu, by zmieniali fartuchy między zabiegami – jednak nie ze względów sanitarnych, ale po to, by nie gorszyć pacjentów i nie wywoływać przerażenia gości szpitala. A ci przychodzili nie tylko w celach odwiedzin bliskich, ale również z ciekawości. Sale operacyjne w szpitalach projektowano często jak audytoria: wraz z balkonami, gdzie zasiadali studenci, ale także zwykli mieszczanie. Była to rozrywka równie popularna jak ówczesne walki kogutów.
Problemy te nie ograniczały się jedynie do infekcji i wszechobecnego brudu. Szpitale nazywano domami śmierci. Chirurg James Y. Simson uznał, że „żołnierz na polu bitwy pod Waterloo ma większe szanse na przeżycie niż człowiek, który idzie do szpitala”. I było w tym sporo prawdy. Zaczęto zauważać, że pacjenci leczeni w swoich własnych domach mają znacznie wyższe szanse na uniknięcie infekcji i komplikacji. Jednak wówczas nie każdy mógł sobie pozwolić na taką dogodność. Leczenie domowe wiązało się bowiem z wysokimi kosztami.
Powołanie – od studenta prawa do położnika
Pochodzący z rodziny węgierskich Niemców Ignaz Philipp Semmelweis początkowo studiował prawo. Gdy jednak za namową znajomych udał się z ciekawości na publiczną sekcję zwłok (bo i one, podobnie jak operacje, stanowiły – można by powiedzieć – formę rozrywki) poczuł powołanie względem medycyny. Porzucił dotychczasowe studia prawnicze i po pobieraniu przez lata nauk medycznych, zdołał uzyskać powołanie do pracy w jednym z największych szpitali w Wiedniu, jako asystent lekarza. Zauważył tam ciekawą rozbieżność między dwoma oddziałami położniczymi. Pierwszy z nich obsługiwany był przez studentów uczących się praktyki lekarskiej, natomiast drugi – przez akuszerki. Oba oddziały zapewniały swoim pacjentom podobne warunki bytu. Jednak ten będący pod opieką studentów odnotowywał o wiele większe, niemal trzykrotnie wyższy wskaźnik śmiertelności. Środowisko medyczne uznawało wówczas, że to przez różnicę płci. Uważano bowiem, że mężczyźni narażają witalność ciężarnych, przez co są one bardziej narażone na zapadnięcie na gorączkę połogową.
Semmelweis nie był jednak do końca przekonany tym faktem. Zaczął uważniej przyglądać się obu oddziałom, aż w końcu zauważył pewną różnicę. W pierwszej z klinik studenci rozpoczynali dzień od badań pośmiertnych zmarłych kobiet. Następnie, w ramach wymaganych szkoleń, udawali się bezpośrednio do oddziałów położniczych, gdzie opiekowali się ciężarnymi kobietami, a także przeprowadzali badania pochwowe. Naturalnie bez uprzedniego mycia rąk. W drugim oddziale akuszerki nie miały kontaktu ze zwłokami. Przełomem okazała się śmierć jednego ze znajomych lekarzy, która nastąpiła również w tym okresie. Mężczyzna skaleczył się podczas sekcji zwłok, a objawy jego późniejszej choroby bardzo przypominały gorączkę połogową, na którą zapadały kobiety. W ten sposób Semmelweis wysnuł wniosek – to wina chorobliwej materii lub jak sam nazwał „trupie cząsteczki” przenoszone przez lekarzy i studentów mogą być winne zakażeniom. Jeszcze w tym samym roku przeprowadził swoisty eksperyment: nakazał obowiązkowe mycie rąk w wodzie chlorowanej. Same efekty potwierdziły jego tezę, gdyż śmiertelność oscylująca wokół 18,3%, spadła wówczas do poziomu 2,2%, a w następnych miesiącach utrzymywała się w okolicach 1-2%.
500-stronicowy traktat
Choć Semmelweis uratował życie tysiącom kobiet, nie potrafił przekonać większości lekarzy, że gorączka połogowa wynika ze skażenia przenoszonego przez studentów i lekarzy w wyniku kontaktu ze zwłokami. Ci, którzy próbowali wdrażać jego zalecenia, często czynili to nieudolnie czy niedokładnie, co dodatkowo osłabiało siłę jego argumentów. W 1860 roku opublikował monumentalny traktat Etiologia, pojęcie i profilaktyka gorączki połogowej – ponad pięćset stron dowodów i swoich licznych obserwacji. Niestety również i gorzkich, często powtarzających się tyrad, w których oskarżał kolegów po fachu o bycie między innymi „mordercami kobiet”. Dzieło, które miało zapewnić mu uznanie, przyniosło odwrotny efekt: zostało uznane za chaotyczne, a jego autora okrzyknięto fanatykiem.
Z czasem Semmelweis stawał się coraz bardziej gwałtowny i nieprzejednany. Każda krytyka była dla niego ciosem, na który odpowiadał atakiem. Narastająca frustracja i nieustanna walka o sprawę, której nikt nie chciał wysłuchać, spychały go w izolację. W 1865 roku został uznany za człowieka niebezpiecznego dla siebie i bliskich, a następnie umieszczony w zakładzie psychiatrycznym w Wiedniu.
Zmarł zaledwie dwa tygodnie później w wieku 47 lat w wyniku niewyjaśnionych okoliczności. Jego odkrycia – zapomniane i odrzucone – zyskały uznanie dopiero dekady później, dzięki pracy Louisa Pasteura i Josepha Listera.
L. Fitzharris: Rzeźnicy i lekarze. Makabryczny świat medycyny i rewolucja Josepha Listera, wyd. Znak Literanova, Kraków 2018.
S. Johnson: The Ghost Map: The Story of London’s Most Terrifying Epidemic – And How It Changed Science, Cities, and the Modern World, wyd. Riverhead Books, New York 2006.
P. Żurawski, W. Stryła, P. Szczepański: Ignaz Semmelweis (1818-1865) – pro memoria, „Problemy Higieny i Epidemiologii” 2010, t. 91, nr 2.
P. Vinten-Johansen: Cholera, Chloroform, and the Science of Medicine. A Life of John Snow, Oxford 2003.
A. Reese: Medicine and Health from the Mid-19th to early 20th century, February 2025.
T. Sakai, Y. Morimoto: The History of Infectious Diseases and Medicine, „Pathogens” 2022.
Changes in Medicine During the 19th Century (https://www.battlefields.org/learn/articles/changes-medicine-during-19th-century)