Ustalenie tożsamości ofiary w kryminalistyce ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla potencjalnych rodzin zmarłych, ale odgrywa także niesamowicie istotną rolę w prowadzonym przez służby śledztwie. Pozwala ona bowiem na przyspieszenie tempa prowadzonych przez śledczych działań, m.in. poprzez poznanie środowiska ofiary, jej nawyków oraz wytypowanie potencjalnych podejrzanych/sprawców zabójstwa. Jak jednak można zidentyfikować ofiarę, jeśli ta nie ma przy sobie żadnego dokumentu potwierdzającego jej tożsamość? W jaki sposób pracują śledczy zajmujący się tego typu sprawami? Odpowiedzi na te pytania będą przedmiotem niniejszego artykułu.
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na fakt, iż identyfikacja ofiary na miejscu zbrodni ma raczej charakter fakultatywny, gdyż w pierwszej kolejności śledczy ustalają czy samo zdarzenie nosi znamiona przestępstwa. W zdecydowanej większości przypadków organom udaje się odnaleźć dokument tożsamości przy ofierze, natomiast jeśli ta owego przy sobie nie posiada, ustalenia jej tożsamości najczęściej dokonuje się na etapie sekcji zwłok[1].
Sam aspekt występowania zjawiska przestępstwa determinuje natomiast sposób działania służb w aspekcie dokonywania oględzin zwłok na miejscu zdarzenia. Art. 209 §1 KPK stanowi bowiem, iż gdy występuje podejrzenie popełnienia przestępstwa, uprawnione do tego organy są zobowiązane (a więc czynność ma charakter obligatoryjny) do przeprowadzenia zarówno oględzin miejsca zdarzenia, jak i późniejszej sekcji zwłok[2].
Identyfikacja zwłok
Identyfikacja zwłok z reguły ma miejsce na etapie postępowania przygotowawczego w śledztwie. Dzieli się ją wówczas na 3 etapy:
- Gromadzenie danych pośmiertnych,
- Gromadzenie danych przedśmiertnych,
- Zestawienie ze sobą wyżej wymienionych danych i dokonanie w oparciu o nie analizy.
W pierwszym etapie dokonuje się szeroko rozumianych oględzin ciała ofiary, najpierw w miejscu jej znalezienia, a następnie w prosektorium. Zadaniem śledczych jest wówczas zabezpieczenie wszelkich przedmiotów znalezionych w ciele lub w otoczeniu ofiary oraz pobranie niezbędnych materiałów z miejsca zdarzenia. W prosektorium natomiast w sterylnych warunkach przeprowadza się pozostałe czynności, które mają na celu identyfikację ofiary, takie jak: pobranie odcisków palców (działania daktyloskopijne), badania genetyczne oraz stomatologiczne czy czynności radiologiczne. Uzupełnia się również raport z miejsca zbrodni o nowe informacje, które pozyskane zostają w trakcie przeprowadzania sekcji zwłok.
Etap drugi opiera się na zgromadzeniu możliwie jak największej ilości informacji dotyczących samej ofiary. Dokonuje się tego m.in. poprzez przesłuchania świadków, korzystanie z dostępnych baz danych czy współpracę z innymi służbami. Kluczowe na tym etapie jest również zebranie (o ile jest taka możliwość) materiału z wszelkich przedmiotów, które mogły należeć ofiary, w celu przeprowadzenia badań identyfikacyjnych.
Na samym końcu, tj. w etapie trzecim dochodzi do zestawienia ze sobą wszystkich pozyskanych danych. Do tego celu powołane zostają specjalne zespoły śledcze, których zadaniem jest wyłącznie analiza zebranych informacji i wytypowanie na ich podstawie tożsamości ofiary. [3]
Należy zadać sobie więc pytanie czy powyższe działania podejmowane przez śledczych przynoszą realne efekty? Otóż statystycznie rzecz ujmując, policja rocznie odnotowuje średnio 800 przypadków znalezienia ofiar „nomen nescio”, z czego aż do 700 tożsamości zostaje zidentyfikowanych (87,5%). Taki wynik świadczy o skrupulatnym działaniu zespołów śledczych, jednak należy pamiętać o pozostałych osobach, których tożsamość do tej pory nie została ustalona. Ich sprawy nie zostają jednak zapomniane, gdyż w ich imieniu skutecznie działa tzw. Projekt GeNN. Według jego autorów aż 80% spośród osób do tej pory niezidentyfikowanych, aż 80% to osoby mające status długotrwale zaginionych.[4] Sam projekt, ma natomiast za zadanie „doprowadzić do wyjaśnienia spraw osób długotrwale zaginionych, a tym samym identyfikacji osób zmarłych pochowanych jako “NN” oraz stworzyć wytyczne do zmian prawnych i organizacyjnych w takich przypadkach.” Dzięki jego działalności liczba ofiar znanych do tej pory jako NN ma szansę odzyskać swoją tożsamość[5].
[1] https://www.edukacjaprawnicza.pl/ogledziny-zwlok-na-miejscu-zdarzenia/
[2] Art. 209. KPK
[3] “Metodyka Identyfikacji ciał ofiar katastrof” – Zespół Zadaniowy ds. usprawnienia działań w zakresie identyfikacji ciał ofiar katastrof, Warszawa, czerwiec 2019
[4] https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/3700-osob-w-polsce-pogrzebano-bez-tozsamosci/rgjkcw5
[5] https://www.projektgenn.pl/
Bibliografia:
Kodeks postępowania karnego, Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r.
“Metodyka Identyfikacji ciał ofiar katastrof” – Zespół Zadaniowy ds. usprawnienia działań w zakresie identyfikacji ciał ofiar katastrof, Warszawa, czerwiec 2019
Grzebią ciała w workach. Bez imienia, nazwiska, daty urodzenia