Bardzo duża liczba więźniów posiada na sobie tatuaż, który dla laika może być tylko zbiorem przypadkowych kropek i kresek, jednak żaden z „wydziaranych” znaków nie jest namalowany bez przyczyny i może komunikować wiele współosadzonym. Temat może dla niektórych wydawać się błahy i śmieszny — ot, pensjonariusze zakładów karnych coś tam kreślą po skórze dla zabicia czasu. Pomyślmy jednak przez chwilę głębiej, gdyż po analizie tematu można dojść do wniosku, że to, co z pozoru nic nie znaczy, dla wtajemniczonych zza więziennego muru znaczy bardzo wiele, pozwala przetrwać trudy więziennego żywota czy nawet uratować życie w starciu z innymi współwięźniami.
Czym jest podkultura więzienna?
Aby stwierdzić, czym jest podkultura więzienna, można na dobry początek przyjąć, że kultura jako taka to zbiór wyuczonych zachowań i ich namacalnych efektów, które są przekazywane pomiędzy członkami danej społeczności. Warto również zauważyć, że wspomniane już społeczności często tworzą w swoim gronie własny układ norm i wartości oraz dopuszczalnych wzorców zachowań, co zbiorczo można nazwać subkulturą lub podkulturą. Dla dalszych rozważań skupmy się jednak tylko na społeczności pojedynczego zakładu karnego. Generalnie rzecz ujmując, społeczność każdego z nich można podzielić na dwie grupy — osoby osadzone w zakładzie oraz personel danej instytucji. Nie jest trudnym do odgadnięcia, że w naturalny sposób obie te grupy istnieją na zasadzie wrogości wobec siebie nawzajem. Podlegają one także ogólnie przyjętym przepisom wszelkiego rodzaju regulaminów, zarządzeń etc. Jednak wiadomo, że poza oficjalnymi normami zachowań istnieje cała sieć nieoficjalnych zasad, panujących zarówno wśród więźniów, jak i wśród personelu. To właśnie one są podstawą podkultury więziennej, w której obie grupy tego mikrosystemu społecznego oraz ich wzorce zachowań ścierają się ze sobą.
Do tej definicji warto dorzucić pojęcie tak zwanego „drugiego życia”, które jest niejako potwierdzeniem istnienia czegoś takiego, jak podkultura więzienna. To zbiór ukrytych, niejawnych reguł postępowania i porozumiewania się wśród danej grupy, nie tylko występującej w zakładzie karnym. W literaturze przedmiotu wskazywane są dwa źródła powstawania tego zjawiska w wyniku połączenia opresyjnego charakteru izolacji więziennej i wadliwego systemu wychowawczego bądź w wyniku przenoszenia przez przestępców ich systemu wartości z wolności do zakładu karnego — wtedy sama instytucja zakładu karnego nie ma tutaj nic do rzeczy. Oczywistym jest, że wśród pracowników zakładów karnych to ta druga koncepcja znajduje większe poparcie, nie obarcza ona ich bowiem odpowiedzialnością za powstawanie „drugiego życia”. Jednak, jak to zwykle bywa, racja leży gdzieś pośrodku. Połączenie warunków izolacji z cechami osobowymi przestępców, którzy już na wolności posiadają, delikatnie mówiąc, inny system wartości od ogólnie przyjętych norm powoduje, że zjawisko, które może pomóc i ułatwić życie w trakcie odbywania kary więzienia, eskaluje.
Funkcje podkultury więziennej
Podkultura więzienna jest tak popularna i powszechna wśród osadzonych, ponieważ spełnia szereg funkcji, które odpowiadają na ich potrzeby:
- bezpieczeństwa — daje ochronę przed agresją współosadzonych oraz naciskiem personelu; często wydaje się bowiem, że nikt, a już zwłaszcza strażnicy, nie są w stanie zapewnić nowemu pensjonariuszowi takiego poczucia bezpieczeństwa, jak przyjęcie takiego samego systemu zachowań jaki posiadają współtowarzysze,
- stymulacji — wyznawanie takiego samego systemu wartości stwarza możliwość kreowania chociaż namiastki sytuacji społecznych występujących na wolności, mogących wypełnić poczucie pustki i nudy,
- seksualną — łatwiej usprawiedliwić się przed sobą i innymi z przemocy wobec osób nieprzynależących do podkultury, gdy samemu jest się jej częścią,
- agresji — przynależnością do podkultury łatwiej uzasadnić zachowania agresywne, dążące do utrzymania wysokiej pozycji w całej strukturze, jak i zdobywanie wszelkiego rodzaju dóbr materialnych,
- przynależności — poczucie przynależności do danej grupy daje możliwość nawiązania nowych więzi i kontaktów, które mogą stać się namiastką relacji, które zostały zerwane wskutek osadzenia w zakładzie karnym,
- uznania — nie ma lepszego sposobu na uzyskanie aprobaty ze strony innych współwięźniów, jak tylko wspinanie się po szczeblach więziennej hierarchii,
- posiadania — przynależność do podkultury ułatwia przemyt przedmiotów, których deficyt jest mocno odczuwalny po utracie wolności,
- wiedzy i zrozumienia — przynależąc do podkultury, łatwiej uzyskać informacje, jak w możliwie najmniej bolesny sposób zaadaptować się do nowych warunków życia.
Tatuaż w podkulturze więziennej
Przejawy podkultury mogą być różne, od specyficznego języka „grypsujących”, po postępowanie agresywne i cały wachlarz zachowań autoagresywnych. Dziś skupimy się jednak na tatuażach w podkulturze oraz ich symbolice.
Tatuaż, jak wiadomo, to trwały rysunek na ciele, wykonywany przez nakłucia bądź nacięcia i ich wypełnienie odpowiednim barwnikiem. Tatuaże są niczym innym jak uzewnętrznieniem przeżyć, obaw, uczuć oraz personalnych cech charakteru. Skazani wykonują tatuaże dobrowolnie bądź pod przymusem, na przykład przy przystępowaniu do nieformalnych struktur podkultury, co jest swoistym naznaczeniem danego skazanego. Na pewno czymś, co jeszcze bardziej zachęca skazanych do wykonania tatuażu jest fakt, że obowiązujący Kodeks karny wykonawczy w art. 116a jasno mówi, że skazanym nie wolno „wykonywać tatuaży i zezwalać na ich wykonywanie na sobie, jak również nakłaniać lub pomagać w dokonywaniu takich czynów”. Bez wątpienia nie jest to jednak żadnym hamulcem przed etykietowaniem siebie i innych.
Symbolika tatuaży
Wachlarz znaków i obrazów znajdujących się na ciałach osadzonych jest tak szeroki, że często trudność sprawia odgadnięcie, co tak naprawdę autor miał na myśli. W celu właściwej interpretacji najłatwiej zwrócić się do samego właściciela tatuażu. Winnymi takiego stanu rzeczy są zwykle sami więźniowie, którzy sceptycznie albo nawet wrogo podchodzą do badających temat bądź ubarwiają swoje więzienne życiorysy, dlatego najlepiej przyjmować usłyszane historie z lekkim dystansem oraz weryfikować je. Możliwe jest jednak wyróżnienie kilku ogólnych kategorii, które pozostają niezmienne bądź w niewielkim stopniu zmodyfikowane.
- Tatuaże przedstawiające treści podkulturowe/grypserskie
Tatuaże tego typu są silnie powiązane z nieformalną hierarchią podkultury oraz przedstawianymi przez nie normami i wartościami. Jednocześnie mogą świadczyć o prestiżu i autorytecie danej osoby oraz pokazywać jej przynależność do grupy. Często jest tak, że aby skazany mógł „wydziarać” sobie dany wzór, musi spełniać określone warunki oraz pokazać, że zasłużył na jego noszenie. Po wytatuowanym wzorze tej kategorii łatwo można poznać, do której warstwy hierarchii więziennej dany rezydent należy.



- Tatuaże z treściami humorystycznymi
Mają za zadanie nic innego jak tylko rozjaśnić szary więzienny żywot i wprowadzić element rozluźnienia i zapomnienia wszelkich trosk i niepokojów.


- Tatuaże o treści erotycznej
Służą do odzwierciedlenia niezaspokojonych potrzeb i zachcianek, mogą być zarówno humorystyczne, jak i agresywne oraz wulgarne. Często przedstawiają wizerunki kobiet, niekoniecznie w kompletnym stroju.
- Tatuaże sentymentalno-miłosne
Mogą świadczyć zarówno o miłości do płci przeciwnej, jak i do samego Stwórcy.



- Tatuaże z treściami ostrzegawczymi
Przedstawiają one uzewnętrznione myśli, na przykład o chęci zemsty lub ostrzegają o zagrożeniu ze strony skazanego.

- Tatuaże przedstawiające treści historyczne
Mówimy tutaj o historii danego skazanego i jego osadzenia, dlatego do każdego wzoru należy podejść indywidualnie. Może to być na przykład data osadzenia czy herb danej jednostki penitencjarnej.

- Tatuaże przedstawiające treści ideologiczne
Często wśród więźniów można spotkać się z pochwałami nazizmu czy faszyzmu, co skutkuje dziaraniem wszelkich symboli czy wizerunków osób związanych z daną ideologią.
- Tatuaże o treści przestępczej
Mają za zadanie informować współtowarzyszy odsiadki o tak zwanej specjalizacji przestępczej.


- Tatuaże „firmowe”
Szczególnie popularne w placówkach resocjalizacyjnych. Pokazują, jaką firmę markowej odzieży lubi osadzony.

- Treści dowartościowujące
Mają odstraszyć wrogów, a jednocześnie pokazywać niespotykaną męskość, siłę i odwagę właściciela. Najczęściej spotykane to jaszczurki, diabły, pająki, chrabąszcze, smoki.

- Tatuaże o treści męczeńskiej
Świadczą o tym, jakie cierpienie, ból i męczeństwo przeżywają osadzeni oraz jak bardzo izolacja im doskwiera, co ma postawić ich w roli ofiary.

- Tatuaże o treści emocjonalnej
Są związane z wewnętrznymi emocjami osób wytatuowanych, najczęściej negatywnymi w stosunku do przedstawicieli szeroko pojętych organów ścigania

Podsumowanie
Przytoczone przykłady to zaledwie część tego, co może powstać najpierw w głowie, a później na skórze skazanych. Prawda jest taka, że ilu więźniów, tyle pomysłów, przeżyć, emocji i powodów, dlaczego taki, a nie inny tatuaż. Tak jak wszystko dookoła, subkultura więzienna również przeobraża się pod wpływem czasu. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że pod względem funkcji i powodów, dlaczego więźniowie się tatuują, nic się nie zmienia i nie zmieni jeszcze długo. Nie można jednak uciec od przemyśleń, że tatuowanie się w takim stopniu, w jakim to robią pensjonariusze zakładów karnych, to działanie cechujące się w niektórych przypadkach krótkowzrocznością. Aby taki tatuaż spełniał swoją rolę w zakładzie karnym, musi być wykonany w widocznym miejscu, co potwierdzają fotografie zamieszczone w artykule. I mimo że daje on poczucie siły w więzieniu, to po wyjściu z niego może stać się istotną przeszkodą w rozpoczęciu nowego życia po właściwej stronie mocy. Jednak instynkt przeżycia i chęć zaistnienia bywają silniejsze.
Źródła:
- M. Ciosek, „Izolacja więzienna”,
- T. Dolata, „Problemy związane z tzw. ‚drugim życiem’ w niektórych polskich zakładach karnych”,
- M. Jastrzębska, „Krótka charakterystyka zjawiska nieformalnych struktur podkultury przestępczej”
- S. Przybyliński, „Dziara, cynkówka, kolka-zjawisko tatuażu więziennego” (źródło ilustracji).