Amerykańska marynarka wojenna rozważa zakup dziesięciu uzbrojonych okrętów bezzałogowych, które miałyby być sterowane zdalnie z centrum dowodzenia dzięki nowowczesnym systemom łączności. Na razie nazywa się je zamiennie „okrętami duchami” i LUSV (Large Unmanned Surface Vessel).
Amerykańskie wojsko od dawna należało do najnowocześniejszych i największych „systemów” obronnych na świecie. Od kiedy technologia pozwala na zdalne sterowanie, mamy możliwość ułatwienia codziennych czynności czy rozwijania nowych hobby, jak chociażby filmowanie dronem. Dla militariów zdalne sterowanie okazało się ułatwieniem w powodowaniu mniejszych strat wśród żołnierzy, co Amerykanie podają jako jeden z głównych powodów stosowania omawianej technologii. W praktyce powodem może okazać się jednak nowy chiński system uzbrojenia.
Koszty utrzymania takich jednostek są stosunkowo niskie, dziennie to ok. 15 tys. dolarów. To nic przy 700 tys. dolarów wydawanych codziennie na samego niszczyciela. Do 2020 r. mają powstać dwa pierwsze egzemplarze LUSV, na które US Navy ma wydać około 400 milionów dolarów. Później co roku mają powstawać kolejne 2 sztuki, każda po około 300 milionów.
Głównym celem produkcji okrętów tego typu jest oczywiście ochrona innych jednostek, jak np. cenne dla wojska amerykańskiego lotniskowce — praktycznie bezbronne w bezpośrednim starciu na morzu, oraz zdobywanie informacji o nadchodzącym zagrożeniu. To może ochłodzić stosunki na linii USA–ChRL, ponieważ to głównie chińska flota i pociski przeciwokrętowe DF-21D i DF-26 o zasięgu ponad tysiąca mil morskich stanowią owo zagrożenie.

Dodatkowo okręty-drony będą mogły na większą skalę ukazać skuteczny i nowatorski morski system kierowania obroną przeciwlotniczą NIFC-CA (Naval Integrated Fire Control-Counter Air), czyli pozahoryzontalne zwalczanie celów powietrznych i nawodnych. W tym przypadku LUSV będzie okiem mającym dostęp do uzbrojenia innych jednostek w pobliżu.
Na razie jedyną przeszkodą w budowie jest czas. Jako że padła już wstępna deklaracja co do czasu powstania pierwszych jednostek, Amerykanie mogą być skłonni do skorzystania z prowadzonych już wcześniej projektów i badań. Lata doświadczeń pokazują jednak, że czasami lepiej jest udoskonalić sprawdzony system, niż wprowadzać coś całkiem nowego — szczególnie, że przejęcie przez hakerów takiej maszyny byłoby nie tylko porażką Stanów Zjednoczonych, ale i potencjalnym zagrożeniem dla nas wszystkich.
ŹRÓDŁA:
- https://www.defence24.pl/us-navy-powstaje-flota-okretowduchow
- https://whatnext.pl/marynarka-usa-chce-zbudowac-flote-duchow-z-bezzalogowych-okretow/
- https://tech.wp.pl/amerykanie-powoluja-ghost-fleet-autonomiczna-flota-ma-byc-nowa-duma-us-navy-6365710999758977a
- http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/27904?t=Okrety-drony