Państwa na świecie od zawsze starają się zachęcić do wstąpienia do wojska. W USA wojsko organizuje kampanie billboardowe, rozdaje ulotki, opłaca edukację. Promocja armii może nastąpić w sposób bardziej subtelny, czego przykładem jest promocja wojska w filmach oraz grach.
Współpraca z Hollywood
Najłatwiejszą, a zarazem najbardziej efektywną promocją jest ukazywanie wojska, jego sprzętu i pojazdów w bardzo korzystnym świetle. Ukazuje się żołnierzy jako herosów, którzy zawsze przychodzą na ratunek w ostatniej chwili ze swoim niesamowitym uzbrojeniem.
Taki zabieg nie zawsze wynika ze scenariusza, a z umowy między stronami.
Departament Obrony USA użyczając sprzętu oraz personelu w roli statystów kieruje się bardzo surowymi zasadami przy negocjowaniu umów. Scenariusz i film są oceniane na każdym etapie, jeśli są niesatysfakcjonujące, wstrzymują pomoc do czasu wprowadzenia odpowiednich poprawek. Philip Strub będąc łącznikiem między armią a Hollywood w latach 1989 – 2018 stwierdził, że kluczowym jest zaprezentowanie wojsk amerykańskich jako bohaterów, postępujących zawsze dobrze i zgodnie z zasadami oraz mają kierować się realizmem w obsłudze sprzętu i relacjami między żołnierskimi.
Filmami, które powstały przy pomocy Departamentu Obrony to na przykład:
Godzilla (1998), obie części Iron Mana (2008 i 2010), seria Transformers (2007 – 2017), Park Jurajski 3 (2001), Top Gun (1996) oraz wiele innych.
Michael Bay
Najbardziej kojarzonym z wykorzystywania wojska amerykańskiego w swoich filmach jest reżyser oraz producent filmowy Michael Bay. Wybuchowy styl Baya jest niemożliwy do nierozpoznania, charakteryzuje się użyciem sporej ilości flag USA powiewających na wietrze, jeszcze większej liczby eksplozji, pompatycznej muzyki i wręcz nieprzyzwoitą ilością broni i pojazdów wojskowych. Warto wspomnieć, że jeśli w tle jest statysta grający żołnierza, to z 90% prawdopodobieństwem możemy założyć, że jest on nim również w prawdziwym życiu.
Współpraca Departamentu Obrony z Bayem zaczęła się od filmu Armageddon z 1998 roku.
Strub ocenia to jako bardzo dobrą współpracę, wspomina, że Bay zawsze chętnie umieszczał w swoich filmach najnowszy sprzęt.
Wojsko i Gry
Czasy się zmieniają, więc i forma promocji wojska musi się uaktualnić.
Gry nie są czymś nowym dla wojska, w końcu symulatory już od dawna pozwalały na szkolenie żołnierzy z obsługi pojazdów, zwłaszcza samolotów, testowanie strategii, przewidywanie rozwoju istniejących, jak i potencjalnych konfliktów, więc czemu nie wykorzystać ich w promocji?
Już od 2000 roku armia amerykańska wspierała finansowo produkcję gier, a nawet wydała swoją własną grę z gatunku FPS (First Person Shooter) America’s Army w 2002 roku, która cały czas jest dostępna za darmo do pobrania. Aktualnie jej najnowsza wersja jest do pobrania z platformy Steam America’s Army: Proving Grounds on Steam.
W 2015 roku uznali gry wideo za jedno z mediów, które skutecznie pomoże w promocji armii oraz w procesie rekrutacji. Czemu gracze są dobrym wyborem? Major Generał Frank Muth wskazał na umiejętności pracy zespołowej, szybkie podejmowanie decyzji oraz na szybkie przyswajanie informacji.
Turnieje esportowe
W związku z rosnącą popularnością gier online w 2018 US Army powołało własne drużyny esportowe do takich gier jak Call of Duty, Fortnie i League of Legends i innych.
Jeśli chodzi o współpracę z gigantami rozgrywki gamingowej, wydaje się, że nie ma lepszego partnera od firmy Activision, która oferuje specjalne darmowe bonusy dla trybu multiplayer dla weteranów oraz żołnierzy w aktywnej służbie. Dodatkowo organizuje turnieje, specjalnie pod US Army, takim był np. CODE Bowl z 2019, gdzie osiem drużyn pod przywództwem popularnego streamera konkurowało ze sobą. W edycji z 2020 roku doszło do starcia drużyn wojskowych z Ameryki i Wielkiej Brytanii. Obie edycje miały na celu zdobycie pieniędzy na organizacje zajmujące się weteranami oraz na projekty zajmujące się przystosowaniem ich do znalezienia pracy.
Kontrowersje budzi fakt streamowania wojskowych rozgrywek, połączonych z reklamą armii na takich platformach jak Youtube i Twitch, gdzie celem programów rekrutacyjnych mogą paść najmłodsi, którzy ze względu na wiek są bardzo podatni na propagandę.
Gracze jako idealni piloci dronów i pojazdów zdalnie sterowanych
Wojsko amerykańskie rekrutowało graczy do pilotowania swoich dronów bojowych, którzy dzięki doświadczeniu w długich rozgrywkach stanowili doskonałych pracowników, którzy osiągali lepsze wyniki pracy i mogli obserwować więcej ekranów niż osoby niebędące graczami.
Michael Haas, były operator, był początkowo zachwycony, gdy w końcu otrzymał możliwość zarabiania pieniędzy grając w gry, jednak przyznał, że nie wie kogo zabijał, bo nigdy nie widział ich twarzy. Brandon Bryant podejrzewa, że może być odpowiedzialny za ponad 1,600 zabójstw.
Poza USA także Rosja zastanawia się nad podobnym krokiem. Rosjanie rozważają w przyszłości wprowadzenia czołgów zdalnie sterowanych i ich zdaniem najlepiej do ich sterowania nadadzą się gracze z gry World of Tanks. Wiceminister do spraw przemysłu obronnego i kosmicznego Dmitrij Rogozin stwierdził, że “Nie potrzebujemy czołgistów, potrzebujemy graczy World of Tanks”.
Bibliografia:
How the Military Uses Call of Duty As A Recruitment Tool
The US military storm Hollywood
Call of Duty: gaming’s role in the military-entertainment complex
Military Members Can Get Free ‘Call of Duty’ Bonus Content This Month
Call of Duty: US and British military go head to head
The US military is using video games and esports to recruit – it’s downright immoral
US Space Force defeats RAF in ‚Call of Duty: Black Ops’ tournament final
What does the military see in gamers?
Army turns to video gamers for new recruits
Russia Wants World of Tanks Players to Remote-Control its Tanks
The Call of Duty Endowment and U.S. Army Esports Announce the Inaugural CODE Bowl on December 13
Turning video gamers into the ultimate drone pilots
The Gamer Who Flew “Killer Drones” for the US Army | Super Users