8 maja o godzinie 20:00 CET prezydent USA ogłosił w specjalnym przemówieniu, że zrywa porozumienie nuklearne z Iranem. Szczęście w nieszczęściu — tylko Trump. Zarówno europejscy sygnatariusze porozumienia, jak i prezydent Iranu, Hassan Rouhani, opowiedzieli się za pozostaniem przy JCPoA (Joint Comprehensive Plan of Action).
DLACZEGO STANY ZJEDNOCZONE WYCOFUJĄ SIĘ Z POROZUMIENIA?
Powstrzymując się od uszczypliwych komentarzy, najłatwiej będzie po prostu wyliczyć, jakie argumenty Donald Trump przytoczył w swoim wystąpieniu:
- Iran (rzekomo) to państwo najaktywniej wspierające terroryzm (argument powtórzony 5 razy w ciągu 8 minut)
- Iran prowadzi program rakietowy (który mógłby posłużyć do przenoszenia broni atomowej), wspiera milicje szyickie i bierze udział w konfliktach na Bliskim Wschodzie, zaogniając je
- Trump przywołał również „kryzys zakładników” z 1979 roku
- porozumienie pozwoliło na wzbogacanie uranu i pozyskanie potencjału do konstrukcji bomby atomowej (przytoczyłabym dowody, ale sam prezydent Trump ich nie przedstawił)
- Iran prowadzi zbrodnicze działania w Jemenie, Syrii i innych państwach na całym świecie
- porozumienie dało zbrodniczemu reżimowi „miliardy”, nawet w gotówce
- porozumienie to wstyd dla samego Trumpa i wszystkich obywateli USA
- morderczy reżim wykorzystał fikcję porozumienia i dziś USA oraz Izrael mają ostateczny dowód, że Iran skłamał
- deal nie przyniósł pokoju i nigdy nie przyniesie
- Iran prowadzi zbrojenia
- deal został źle wynegocjowany i spowodował wzrost krwawych ambicji
- deal gwarantuje nuklearny wyścig zbrojeń na Bliskim Wschodzie
- inspekcje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej pozwalały Iranowi oszukiwać i nie były poprawnie przeprowadzane
- „jeśli nie zrobimy czegoś z porozumieniem, dokładnie wiemy, co się stanie”.
Trump dodał, że skonsultował się z przyjaciółmi z Bliskiego Wschodu i wspólnie doszli do wniosku, że Iran nie może mieć broni atomowej. Ogłosił, że wycofuje się porozumienia i nałoży na Iran najbardziej dotkliwe sankcje gospodarcze w historii (które mogą dotknąć również europejskie firmy współpracujące z Iranem), argumentując to tym, że Stany Zjednoczone nie będą poddawały się „nuklearnemu szantażowi” i nikt nie pozwoli, aby „amerykańskie miasta zostały zniszczone”. Nie zabrakło akcentu koreańskiego (sekretarz stanu Pompeo wybiera się na rozmowy do Korei Północnej w sprawie denuklearyzacji półwyspu), który zgodnie z przewidywaniami został wykorzystany w przemówieniu. Trump zapewnił, że razem z „przyjaciółmi” będą poszukiwali skutecznego rozwiązania (zdaje się, że Izrael już dawno je znalazł, tylko brakuje mu współwykonawcy). Prezydent nie zapomniał zapewnić Irańczyków, że jest z nimi oraz zaznaczyć, jak dumnym państwem był przedrewolucyjny Iran (sic!).
REAKCJE
Najprawdopodobniej oprócz zwolenników Trumpa, władz Arabii Saudyjskiej, władz Izraela (który już wczoraj zarządził otwarcie schronów na Wzgórzach Golan, by kilka godzin później zaatakować siły pro-rządowe, w tym irańskie, w Syrii) nikt nie wyszedł tańczyć na ulice. Prezydent Rouhani zapowiedział, że Iran od porozumienia nie odstąpi. Ta decyzja spotkała się z poparciem Francji, Wielkiej Brytanii oraz Niemiec. We wspólnym oświadczeniu premier Theresa May, kanclerz Angela Merkel oraz prezydent Emmanuel Macron zapewnili o swoim dalszym zaangażowaniu we współpracę z Iranem. Takie samo stanowisko przedstawiła w imieniu Unii Europejskiej Federica Mogherini. Nie obeszło się bez krytyki Rosji. Jednocześnie Vladimir Chizhov, przedstawiciel FR przy UE, zapewnił o rosyjskim poparciu dla utrzymania JCPoA w mocy. Podobnie wygląda stanowisko Chin.
Największe emocje wywołał jednak poprzedni prezydent USA, Barack Obama. Uznał decyzję Trumpa za poważny błąd i pogrzebanie wielu lat wysiłków negocjacyjnych. Zwrócił także uwagę na liczne zagrożenia, które niesie za sobą owa decyzja. Swoje stanowisko zaprezentował m.in. za pośrednictwem Facebooka — przeczytacie je Państwo tutaj. Swoje stanowisko przedstawił także były wiceprezydent USA, Joe Biden. Zwrócił uwagę na fakt, że osiągnięcie lepszego porozumienia jest w jego opinii niemożliwe i Trump wywołał tym samym niepotrzebny kryzys.
REASUMUJĄC
Argumenty Trumpa za wycofaniem budzą wątpliwości społeczności międzynarodowej (jak również wywiadu amerykańskiego). Konferencja premiera Izraela sprzed kilku dni zdaje się przekonywać nielicznych. Pozostaje zatem czekać na dowody, których póki co brak. Trudno odmówić słuszności twierdzeniom o zagrożeniu, które Iran oczywiście w regionie stwarza, wykorzystując chaos do realizacji swojej polityki mocarstwowej — w tak nieprzyjaznym otoczeniu międzynarodowym to już niemal wirtuozeria. Wie o tym nie tylko Trump, Izrael czy Arabia Saudyjska (które prowadzą swoją politykę w bardzo podobny, agresywny sposób, ale o tym Trump oczywiście mówić nie będzie), ale także Europa czy Rosja. Według wszelkich dostępnych nam informacji, JCPoA działa i daje możliwość kontroli oraz wpływu na Iran. Być może jednak prezydent Trump wraz ze swoimi ,,przyjaciółmi” zdecydował się, irańskim wzorcem, zarządzać jeszcze większym niż dotychczas chaosem.

ŹRÓDŁA:
- wystąpienie Donalda Trumpa transmitowane w serwisie YouTube
- reakcje społeczności międzynarodowej zebrane przez BBC
- The Independent, „Iran nuclear deal – live updates: Obama calls Trump decision to withdraw from accord a ‚serious mistake’”
- The Telegraph, „Donald Trump announces ‚withdrawal’ from Iran nuclear deal”
- informacje na temat programu nuklearnego Iranu oraz polityki Izraela wobec niego przeczytać można w naszych poprzednich artykułach: „The Bad vs. the Ugly — Izrael kontra irański program atomowy” oraz „Atomowy Iran, czyli o co chodzi z ‚nuklearnym dealem’”
- obszerny komentarz Baracka Obamy za pośrednictwem Facebooka.