„Something is rotten in the state of Israel” — można by powiedzieć, parafrazując Shakespeare’a. Żydowski nacjonalizm nie narodził się za kadencji premiera Binyamina Netanyahu, ale zyskał w ostatnim czasie legitymację rządzących.
JAKA PIĘKNA KATASTROFA

Latem br. Knesset przyjął ustawę Prawo o żydowskim państwie narodowym. Zapisano w niej, że Izrael jest państwem wyłącznie żydowskim oraz że tylko naród żydowski ma prawo do samostanowienia, choć nigdzie nie ma definicji „narodu żydowskiego” (ta od lat stanowi w Izraelu przedmiot sporu). Ustawa stanowi też, że państwo wspiera inkorporację Zachodniego Brzegu, choć budowa żydowskich osiedli na Terytoriach Okupowanych jest sprzeczna z prawem międzynarodowym. Zapisana została również niepodzielność Jerozolimy, której podział jest konieczny do wprowadzenia tzw. two-state solution — rozwiązania, które, przy odrobinie dobrej woli z obu stron, mogłoby zakończyć wieloletni konflikt izraelsko-palestyński. W ustawie zniesiono status języka arabskiego jako drugiego języka urzędowego, równorzędnego w stosunku do hebrajskiego, nadając mu status „uprzywilejowany” (póki co nikt nie wie, co to w praktyce oznacza). Ustawa została przegłosowana większością głosów 62 do 55, 2 się wstrzymało. Stanowi ona zatwierdzenie żydowskiej supremacji i została skrytykowana przez przedstawicieli arabskiej mniejszości narodowej w Izraelu jako rasistowska. Pojawiają się głosy o powolnym wprowadzaniu w kraju apartheidu (systemu zinstytucjonalizowanej segregacji rasowej). Ustawa jest też sprzeczna m.in. z rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 181 z 1947 o podziale Palestyny oraz z Deklaracją Niepodległości Izraela z 1948, w której zapisano równość praw wszystkich jego mieszkańców.

OBYWATELE DRUGIEJ KATEGORII
Ustawa to cios przede wszystkim w izraelskich Arabów i Druzów. Arabowie to ponad 20% mieszkańców Izraela (ok. 75% stanowi ludność żydowska); w teorii do niedawna równi Żydom wobec prawa, w praktyce i tak od dawna dyskryminowani. Jednak w ostatnich latach wielu z nich wiodło się coraz lepiej; zaczęli więc stanowić zagrożenie, że — coraz bardziej zintegrowani i zamożni — sprzeciwią się w końcu dyskryminacji. Biorąc pod uwagę wysoki przyrost naturalny wśród Izraelczyków pochodzenia arabskiego oraz aneksję terytoriów okupowanych, jasne jest, że Żydzi chcą mieć zapewnioną kontrolę nad Izraelem na wypadek, gdyby kiedyś byli w mniejszości. Rozżaleni są Druzowie — mocno zintegrowani, stanowią sporą siłę w izraelskim wojsku. Teraz razem z Arabami stali się we własnym kraju, w którym się urodzili i wychowali, obywatelami drugiej kategorii.
Jak zauważa Uri Huppert, polsko-izraelski prawnik, politolog i pisarz, Netanyahu ma poparcie amerykańskich ewangelików, powodowane ich przekonaniem o powtórnym przyjściu Mesjasza warunkowanym powstaniem państwa żydowskiego od Jordanu do Morza Śródziemnego, a więc zakładającym aneksję Zachodniego Brzegu. Nie ma jednak poparcia amerykańskiej diaspory żydowskiej, która izraelski rząd otwarcie krytykuje, m.in. za to, ze ustawa, opierając się na Biblii zamiast na prawie międzynarodowym, osłabia podstawę prawną istnienia Izraela i daje masę argumentów jego wrogom. Przeciwko ustawie jest nawet prawa strona syjonistów z prezydentem Reuvenem Rivlinem na czele.

„Jeśli Izrael zdecyduje się na inkorporację Terytoriów Okupowanych, mieszkający tam Palestyńczycy uzyskają, być może, izraelskie obywatelstwo, ale ponieważ nie należą do narodu żydowskiego, przestaną być ‚autochtonami’. A skoro nie będą u siebie, będzie można kwestionować choćby ich prawo własności. Za to ‚autochtonami’ staną się z automatu nowi emigranci, jeśli tylko mają żydowską matkę lub przejdą konwersję na ortodoksyjny judaizm. Równość wszystkich obywateli Izraela — dzisiejszych i przyszłych — bez względu na ich religię lub bezwyznaniowość, pochodzenie etniczne i narodowe, stanie się sprawą otwartą” — Uri Huppert
CEL POZOSTAJE TEN SAM
Fatalne skutki zmian w izraelskim prawie dla procesu pokojowego, i tak już w ostatnim czasie mocno nadwyrężonego przez działania amerykańskiej administracji, są oczywiste. Jak donosi gazeta The Times of Israel, we wrześniu przeciwko ustawie protestowało w Tel Avivie 30 tysięcy izraelskich Arabów i Żydów, zaś w sierpniu ok. 50 tysięcy Druzów. 1 października, w rocznicę zabicia w 2000 roku 12 izraelskich Arabów i Palestyńczyka, protestowano przeciwko nowej ustawie oraz działaniom Donalda Trumpa (lekkomyślne przeniesienie ambasady USA do Jerozolimy, o którym można przeczytać tutaj, a także obcięcie funduszy UNRWA, czyli Agendzie Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie). Jak zauważa Shlomo Ben-Ami, izraelski historyk i dyplomata, były minister bezpieczeństwa wewnętrznego i spraw zagranicznych, prędzej czy później brak demokracji uderzy też w żydowskich mieszkańców Izraela, ale tym rząd się nie przejmuje. Za rok wybory parlamentarne w Izraelu — nie dziwi więc, że Bibi zręcznie manipuluje opinią publiczną, odwołując się do najniższych instynktów obywateli i strasząc wrogiem wewnątrz samego Izraela; poprzednie wybory wygrał w ten sam sposób.
Netanyahu nadal utrzymuje, że „na Bliskim Wschodzie Izrael jest jedynym krajem, który przestrzega praw człowieka”. Kurtyna.
ŹRÓDŁA:
“Basic Law: Israel — the Nation State of the Jewish People,” https://knesset.gov.il/laws/special/eng/BasicLawNationState.pdf.
Shlomo Ben-Ami, “Israel Chooses Identity Over Democracy,” Project Syndicate, https://www.project-syndicate.org/commentary/israel-nation-state-law-palestinians-by-shlomo-ben-ami-2018-09.
“Israel Population 2018,” World Population Review, http://worldpopulationreview.com/countries/israel-population/.
“Palestinians, Israeli Arabs Strike Against Israel’s Nation-State Law,” The Times of Israel, https://www.timesofisrael.com/palestinians-israeli-arabs-strike-against-israels-nation-state-law/.
Paweł Smoleński, „Uri Huppert: Izrael przygotowuje inkorporację Zachodniego Brzegu. Po prostu wypełnia wolę Boga zapisaną w Biblii” (wywiad), Gazeta Wyborcza, http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,23921267,uri-huppert-izrael-przygotowuje-inkorporacje-zachodniego.html.
Dawid Warszawski, „Izrael robi w tył zwrot”, Gazeta Wyborcza, http://wyborcza.pl/7,75399,23694867,izrael-robi-w-tyl-zwrot.html.
Zdjęcie tytułowe: Kenneth Allen.