Kiedy w 1991 roku z rozpadającej się Jugosławii wyłoniła się niepodległa Republika Macedonii, natychmiast rozgorzał konflikt pomiędzy nowo powstałym państwem a Grecją. Główny element konfliktu stanowił sprzeciw Grecji wobec używania nazwy Macedonia przez rząd w Skopje, uargumentowany greckim pochodzeniem i grecką tradycją państwową tej nazwy, która wobec tego nie powinna być używana w odniesieniu do innego państwa. Również nawiązywanie do symboli narodowych starożytnej Macedonii oraz jej tradycji spowodowało oburzenie Greków, przez których uznawane są one za element greckiego dziedzictwa kulturowego, wywodzącego się ze starożytnego państwa Filipa II Macedońskiego i Aleksandra Wielkiego. Uważają oni, że tylko Grecja ma prawo do stosowania nazwy Macedonia wobec prowincji leżących na jej północy.
Historia Imperium Macedońskiego w pigułce

Na terytorium obecnej środkowo-północnej Grecji znajdowało się niegdyś centrum antycznego królestwa — starożytna Macedonia, którą zamieszkiwał helleński lud z plemienia Dorów. Za rządów Filipa II Macedonia, która wcześniej znajdowała się na uboczu greckiego świata, zdołała zdobyć dominację nad całą Grecją (oprócz Sparty). Przez krótki okres — za panowania Aleksandra Wielkiego — Macedonia stała się najpotężniejszym państwem świata. Syn Filipa II całkowicie złamał Imperium Perskie oraz podbił większość kontrolowanego przez nie terytorium, docierając aż do Indii. Podboje Filipa II i Aleksandra oraz przedwczesna śmierć tego ostatniego zapoczątkowały epokę hellenistyczną.
O co tak w ogóle chodzi Grecji?

Grecy oskarżają Macedonię o fałszowanie historii i przywłaszczenie dziedzictwa kulturowego. Uważają, że Macedończycy chcą się wypromować na arenie międzynarodowej ich kosztem. W związku z tym Grecja blokowała macedońskie starania o członkostwo w UE oraz NATO. Macedończycy oprócz nazwy państwa zapożyczyli również inne greckie symbole — flagę i godło. W latach 1992-1995 na macedońskiej fladze widniała słońce (gwiazda) z Werginy, która jest także godłem Macedonii Greckiej. Grecja domagała się zmiany tego symbolu. Chcąc pokazać swą determinację, nałożyła na Macedonię embargo. Do konfliktu przyczynił się również artykuł 49 macedońskiej konstytucji, który mówił, że państwo macedońskie troszczy się o prawa Macedończyków przebywających w sąsiednich krajach, pomaga w ich kulturalnym rozwoju oraz popiera związki między nimi. Grecy zaczęli obawiać się, że zarówno nazwa powstałego państwa, jak i powyższe konstytucyjne zapisy mogą wywołać ruchy separatystyczne w trzech greckich regionach (Macedonia Środkowa, Macedonia Zachodnia oraz Macedonia Wschodnia) sąsiadujących z Macedonią. Zagroziłyby one integralności terytorialnej całego kraju. Podejrzewano również, że Macedonia będzie rościć prawo do niektórych greckich prowincji. Warto dodać, iż Grecy podważają istnienie narodu macedońskiego do tego stopnia, że nie uznają macedońskiej mniejszości narodowej, a Macedończyków mieszkających w Grecji uważają za Greków mówiących po słowiańsku. Sytuacja ta wywołuje ogromne oburzenie w Macedonii.

Obawiając się eskalacji konfliktu, Stany Zjednoczone, Unia Europejska oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych zmusiły obie strony do podpisania porozumienia. W efekcie tego w 1995 roku Macedonia zgodziła się być uznawana pod nazwą Była Jugosłowiańska Republika Macedonii. Zmodyfikowano flagę (stanowiące nawiązanie do starożytnej Macedonii szesnastoramienne słońce z Werginy zostało zastąpione słońcem ośmioramiennym) oraz naniesiono poprawki do konstytucji, wprowadzając zapis podkreślający brak roszczeń terytorialnych wobec sąsiadów. W zamian Grecja zniosła embargo.
Konflikt jednak nie wygasł, choć wiosną 2004 roku Macedonia wycofała swoje wojska znad granicy z Grecją w ramach projektu zdemilitaryzowania wszystkich granic tego państwa. Grecja z kolei była największym z zagranicznych inwestorów w Macedonii. Rząd w Skopje wciąż jednak odwoływał się na każdym kroku do tradycji Aleksandra Wielkiego, m.in. stawiając mu pomniki czy nazywając jego imieniem różne obiekty, w tym międzynarodowy port lotniczy w Skopje i stadion narodowy. Macedonia, chcąc uprzykrzyć życie sąsiadowi, odmówiła zgody na tranzyt greckich sił pokojowych wysyłanych do Kosowa.
Droga do porozumienia
Wyżej zarysowany konflikt wydaje się być niezwykle trudnym do rozwiązania, gdyż dotyka spraw tożsamości narodowej i kulturowej budowanych na bazie niezwykle skomplikowanej bałkańskiej historii. Jednak 12 czerwca 2018 roku udało się uzyskać konsensus. Premierzy Grecji i Macedonii — odpowiednio, Aleksis Tsipras i Zoran Zaew — ogłosili osiągnięcie porozumienia stanowiące kompromisowe rozwiązanie sporu. Władze macedońskie zgodziły się na zmianę nazwy państwa na Republikę Macedonii Północnej, która miała zastąpić zarówno używaną wcześniej przez nie nazwę Republika Macedonii, jak i tę stosowaną na forum międzynarodowym — Była Jugosłowiańska Republika Macedonii. Usunięto także z konstytucji odniesienia do mniejszości macedońskiej za granicą. Grecj, w ramach ustępstw zgodziła się na używanie słowa „macedoński” dla określenia języka używanego przez mieszkańców republiki, uznając w ten sposób macedońską „tożsamość etniczną”. Także obywatelstwo kraju miało być określane jako macedońskie, jednak z uszczegółowieniem „obywatel Republiki Macedonii Północnej”.
Aby porozumienie weszło w życie, wymagana była jeszcze ratyfikacja ugody przez parlament w Skopje, podpisanie porozumienia przez macedońskiego prezydenta, wycofanie sprzeciwu Grecji wobec rozpoczęcia negocjacji w sprawie przystąpienia Macedonii do Unii Europejskiej i NATO, referendum w Macedonii, zatwierdzenie zmiany konstytucji i wreszcie ratyfikacja umowy przez parlament w Grecji.

W obu krajach istniała znacząca opozycja przeciwko zawartemu porozumieniu. Również społeczeństwa po obu stronach były negatywnie nastawione do całej sytuacji. Na drodze do porozumienia stali przede wszystkim greccy nacjonaliści. Według sondaży około 60% Greków było przeciwnych umowie z Macedonią. W Atenach zgromadziły się dziesiątki tysięcy protestujących, którzy zjechali z najdalszych zakątków kraju, a nawet z wysp, po to, aby pokazać władzom sprzeciw w tej sprawie. Protestujący Grecy grozili, że każdy rząd, który zgodzi się na kompromisowe rozwiązanie, zostanie natychmiast odwołany. Ich zdaniem ustępstwa są zbyt duże. Również Macedończycy nie chcieli ustępstw wobec Aten. W Skopje żądano nawet dymisji rządu, który próbował zawrzeć porozumienie. Odbywały się podsycane przez nacjonalistów demonstracje. Przeciwna porozumieniu była także Rosja, chcąca podtrzymać napięcie na Bałkanach i zapobiec rozszerzeniu Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rosjanie zaangażowani byli w prowadzenie działań dezinformacyjnych po obu stronach sporu, wspierali także aktywność przeciwników ugody, m.in. finansując ich działalność i wzniecając zamieszki po podpisaniu porozumienia. W związku z tym doszło do wydalenia dwóch rosyjskich dyplomatów z Grecji, którzy rzekomo mieli usiłować przekazać pieniądze greckim działaczom lokalnym, nacjonalistycznym i prawosławnym, aby ci organizowali protesty przeciwko porozumieniu grecko-macedońskiemu. Działania te znacząco wpłynęły na ochłodzenie się stosunków na linii Ateny-Moskwa.
Porozumienie między rządami Grecji i Macedonii zawarto już w czerwcu 2018 roku. Aby weszło w życie, potrzebna była zgoda obu parlamentów. Rok 2019 przyniósł tak długo wyczekiwany przełom w sprawie. 11 stycznia strona macedońska przegłosowała poprawkę do ustawy zasadniczej, zmieniając nazwę państwa na „Republika Macedonii Północnej”, zgodnie z porozumieniem zawartym w czerwcu 2018 roku. Z kolei 25 stycznia grecki parlament niewielką większością głosów poparł i ratyfikował porozumienie, choć sprawa ta budziła ogromne kontrowersje. Umożliwia to zakończenie trwającego 28 lat sporu między tymi państwami. W efekcie tego Grecja nie będzie już blokować macedońskich starań o członkostwo w Unii Europejskiej oraz NATO. Ten konflikt bałkański okazał się rozwiązywalny i to przy użyciu środków dyplomatycznych, choć przez ponad ćwierć wieku wydawał się niemożliwy do zakończenia.
ŹRÓDŁA:
Zdjęcie tytułowe: fot. A. Konstantinidis/Reuters