Słysząc o Laponii na myśl przychodzi nam przede wszystkim Święty Mikołaj i hodowla reniferów. Region ten rozciąga się na północną część Półwyspu Skandynawskiego i Półwyspu Kolskiego. Od wschodu opływa go Morze Białe, od północy Morze Barentsa, od zachodu Morze Norweskie. Zachodnia część to obszar fiordów, lodowców, głębokich dolin i gór. Wschodnia część jest płaskowyżem, pełnym bagien i jezior. Co wiemy o mieszkańcach tej malowniczej krainy?
KTO ZAMIESZKUJE LAPONIĘ?
Dla przeciętnego Polaka oczywistym jest, że w Laponii mieszkają i hodują renifery Lapończycy. To proste podejście do tematu, nie wymagające rozważań czy zagłębiania się w historię, Należy się jednak zastanowić, czy jest to właściwe podejście. Możliwe jest, że słowo Lapończyk zostało zapożyczone od słowa Lapp, które w językach skandynawskich posiada pejoratywne znaczenie. Historia tej nazwy wiąże się z okresem kolonializmu. Może pochodzić od szwedzkiego słowa lapp, które oznacza łatę. Prowadzi to do następującej interpretacji- lud w pewien sposób przyszyty, niepasujący, a dla niektórych po prostu gorszy. Inna opinia głosi, że to lud zaniedbany, chodzący w dziurawych ubraniach. Istnieje też możliwość, że określenie to pochodzi z języka fińskiego i oznacza obrzeża, co sugeruje, że jest to ludność z daleka, niepasująca. Obecnie w krajach skandynawskich przypisuje się znaczenia takie jak, np. niewykształcony czy zacofany. Nie powinno zatem dziwić, że Samowie uważają określanie Lapończyk (Lapp) za obraźliwe i preferują określenie pochodzące z własnego języka. W języku angielskim zastępuje się je określeniem Sami (Saami). W Polsce kwestia ta została poruszona w 2005 roku w internetowej witrynie słownika PWN. Pewien internauta zwrócił uwagę na obecność w słowniku języka polskiego jedynie słowa Lapończyk. Wskazał też, że sam lud uważa je za obraźliwe. Odpowiedzi udzielił Jan Grzenia, który zwrócił uwagę na bezkontekstowy sposób zapożyczenia (od nazwy krainy)- co ma oznaczać, że w języku polskim jest to słowo neutralne.
PIERWSI SAMOWIE
Samowie od około 10 000 lat zamieszkują krainę, którą nazywają Sapmi. Są to północne tereny czterech współczesnych państw: Szwecji, Norwegii, Finlandii i Rosji- Półwysep Kolski. We wczesnym średniowieczu Samowie handlowali z wikingami, dostarczając takie produkty jak futra leśnych zwierząt, skóry i kości morskich ssaków czy renifery. Ze względu na sposób życia i profesje Samów panował podział na trzy grupy:
- morskich- prowadzili osiadły tryb życia, zajmowali się połowem morskich stworzeń,
- leśnych- zajmowali się polowaniem na dzikie zwierzęta,
- górskich- będących nomadami, którzy zajmowali się hodowlą reniferów.
Już od początków swojego istnienia byli silnie związani z naturą. Ważnym elementem życia, wspólnym dla wszystkich była wiara w duchy zamieszkujące świat natury. Miały one określone intencje w stosunku do ludzi, należało je zatem odpowiednio czcić. W życiu duchowym główną rolę odgrywał szaman. W czasie obrzędów za pomocą dźwięków bębna wprawiał się w trans, dzięki temu otrzymywał od duchów przesłania odnośnie przyszłości, sposobów zapobiegania złym wydarzeniom, jak na przykład choroba. Wspomniane bębny, nazywane lule, były dla Samów szczególnie ważne. Ich wyjątkowość polegała na wyrytych w membranach symbolach, które uważane były za najważniejsze elementy wiary. Dużą rolę w kulturze i religii odgrywał także śpiew, tzw. joik.
NOWA WIARA
W czasach gdy granice skandynawskich królestw zostały wytyczone, spychając na północ nomadycznych Samów, ludność ta stała się problemem. Nowy porządek odbierał terytoria zajmowane przez rdzennych mieszkańców, jednak nie przestrzegali oni nowego układu granic, którego dokonali kolonizatorzy. Przez regularne wędrówki ze stadami reniferów stali się ludnością transgraniczną. Odmienna religia czy język potęgowały niechęć ze strony osiadłych społeczeństw Półwyspu. Pierwsi chrześcijańscy misjonarze postrzegali ich kulturę za grzeszną i prymitywną. Przez dziesiątki lat Samowie pozwalali nakłaniać się do nowego wyznania. Łączyli tradycje starej wiary z nową. Głównym problemem misjonarzy był opór przed porzuceniem dawnych wierzeń. Najważniejszy element kultury, bęben, który potęgował pogańską odmienność, został uznany za dowód działania Szatana. Za szatańskie uznano również specyficzne nakrycie głowy. Ze względu na posiadane rogi zasadne było skojarzenie z samym Diabłem. Stało się to powodem prześladowań Samów. Dochodziło do procesów osób, które posiadały przedmioty łączące ich z wiarą, szczególnie bębny. Wszelkie atrybuty związane z obrzędami szamanów były niszczone. Już wtedy istniały negatywne stereotypy określające rdzenną ludność jako częściowo dziką, lękliwą.
“WYMAZYWANIE” SAMÓW
Wprowadzenie w Szwecji w XVII wieku prawa, które pozwalało na swobodne przebywanie w obrębie kraju jedynie wiernym Kościoła luterańskiego, niemal doprowadziło do upadku kultury Samów. W połowie XVIII wieku nie dostrzegano już elementów szamanizmu. Działo się tak, ponieważ Samowie sprawiali wrażenie głęboko wierzących. Dawna własna tradycja była powodem do wstydu, a wewnętrzna potrzeba ukrywania przynależności do rdzennej kultury powodowała zwiększający się brak zaufania. W XX wieku pojawiła się koncepcja Lapończyka, który musi zostać Lapończykiem, czyli hodowcą reniferów. Ten pogląd sprawił, że zajmujący się m. in. myślistwem czy rybołówstwem członkowie nie byli dłużej uważani za Samów.
Samowie kolscy najdłużej pozostawali nieskrępowani pętami nowej wiary. Wpływy rosyjskie nie ograniczały wolności, jak również pozwalały na pozostanie wiernym tradycji. Niestety, to właśnie im przyszło najboleśniej zmierzyć się z niechęcią władzy państwowej. Szamanizm i animizm nie współgrały z ateistycznym państwem promowanym przez Związek Radziecki. Po rozszerzeniu wpływów na całym półwyspie, ZSRR rozpoczął na tym terenie kolektywizację. Wszelkie akty nieposłuszeństwa karane były wysiedleniami oraz egzekucjami. Samów z Półwyspu Kolskiego spotkał ten sam los, co inne mniejszości etniczne pod panowaniem Sowietów.
Przez wiele wieków panowała dominacja kulturowa. Wszystko to, co było obce, inne lub sprzeczne z dominującą kulturą i wiarą, było niszczone. Obecnie szukamy różnych możliwych dróg, by naprawić te błędy. Badamy i sprawdzamy, czy dane zachowania nie mają negatywnego znaczenia oraz czy nie są przejawem antagonizmu. Podejmujemy działania, by odmienne grupy, takie jak Samowie, mogły swobodnie funkcjonować w naszym społeczeństwie.
BIBLIOGRAFIA
- M. Pawełko Sami Manifest 15. Performans i pamięć, czyli o rdzennej kulturze Samów w perspektywie współczesnych nordyckich artystów i aktywistów
- M. Pawełko Sapmi .Ziemia Samów a formowanie granic krajów północnej Europy
- T. Gmerek Media, edukacja tożsamość etniczna- na przykładzie mniejszości Sami
- Internetowy słownik PWN