Siły specjalne to nie tylko jednostki policyjne i wojskowe. Ta część artykułu zwraca uwagę na te, o których istnieniu większość społeczeństwa prawdopodobnie nie wie. Czas na specgrupy innych służb, w których również tkwi potencjał na to, aby skutecznie bronić bezpieczeństwa państwa i wspomagać Policję w reagowaniu na sytuacje kryzysowe.
Wydział V Departamentu III Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
„Piątkarze” (nazwa pochodzi od numeru Wydziału) to utworzona w 1993 roku jednostka w strukturach Zarządu Śledczego Urzędu Ochrony Państwa pod nazwą Grupa Zabezpieczenia Realizacji. W 1998 roku przemianowano ją na V Wydział Zabezpieczenia Realizacji i Działań Antyterrorystycznych. Po podziale UOP w 2002 roku została utrzymana pod tą samą nazwą w strukturach ABW i weszła w skład Departamentu III.
Zadania Wydziału V to m.in. zatrzymania wysokiego ryzyka, a także zadania konwojowe i ochronne. Wydział skupia się na przewidywaniu i reagowaniu, zanim wystąpi zagrożenie terrorystyczne. Ponadto ich zadaniem jest również ochrona, w sytuacjach gdy jest to wymagane, kierownictwa oraz wysoko postawionych funkcjonariuszy ABW.
„Piątkowcy” uzbrojeni są między innymi w pistolety Glock 17, HK USP, SIG Sauer 226, pistolety maszynowe MP5A5, MP5K, MP5SD6 czy karabinki rodziny G3. Ponadto jednostka współpracuje z wieloma formacjami – Policją, Krajową Administracją Skarbową, Służbą Ochrony Państwa czy z GROM-em, a także odbywała w przeszłości szkolenia z takimi służbami jak brytyjskie Special Air Service czy Amerykańskie Navy Seals. Liczebność Wydziału jest tajna.
Specjalsi Wydziału V są odpowiedzialni m.in. za zatrzymanie w 2016 roku rzekomo powiązanego z ISIS Mourada T. (którego potem uniewinniono) czy za udaremnienie przeprowadzenia neonazistowskiego koncertu w Dzierżoniowie w 2018 roku. Mieli udział w zabezpieczaniu wizyt głów państw (m.in. wizyta Papieża Franciszka z okazji Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku). Co więcej, zabezpieczała spotkania szefów służb specjalnych UE w Warszawie w 2018 roku (Klub Berneński) i Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku.
Jednostki specjalne Straży Granicznej
Historia jednostek specjalnych SG sięga końca XX wieku. W 1997 roku utworzono 12 plutonów specjalnych. Niektóre z nich (jak przykładowo ten w strukturze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej), formowane były spośród żołnierzy wojsk powietrznodesantowych czy policyjnych grup specjalnych. Szkolenia odbywały się nawet w warunkach górskich, a także we współpracy z żołnierzami SAS. W 2007 roku rozpoczęto zmiany, które początkowo zlikwidowały plutony specjalne, a w ich miejsce utworzyły trzy Wydziały Zabezpieczenia Działań. Obecnie każdy oddział SG ma swój własny WZD.
Zadaniem WZD-ów jest m.in. zatrzymywanie szczególnie niebezpiecznych przestępców, zwalczanie zagrożeń terrorystycznych (zwłaszcza w strefie kontroli granicznej), a także przeciwdziałanie bezprawnym zamachom na obiekty SG.
O tym, jak wygląda służba w WZD można przekonać się tutaj.
Ale to nie wszystko. Są jeszcze Zespoły i Grupy Interwencji Specjalnych Straży Granicznej. To jednostki podległe komendantom poszczególnych oddziałów Straży Granicznej. Genezy ich powstania należy szukać w 1993 roku, kiedy to na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina powstała Grupa Interwencyjno-Pirotechniczna SG, przemianowana 17 lat później na Grupę Interwencji Specjalnych. Niedługo po powstaniu GIP, na innym lotnisku – w Krakowie-Balicach – powstała podobna grupa, która od 2006 roku nosi nazwę Zespołu Interwencji Specjalnych.
Działają na lotniskach i interweniują w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa i porządku (oczywiście głównie w razie ataków terrorystycznych na terenie lotniska), odpowiadają za interwencje wobec niebezpiecznych osób oraz ochronę pirotechniczną w portach lotniczych, a także odpowiadają za bezpieczeństwo uczestników spotkań przybywających do Polski drogą lotniczą w ramach oficjalnych delegacji państwowych. Dokonują również interwencji na pokładach samolotów. Zabezpieczają te loty, które są uważane za szczególnie niebezpieczne, pełniąc przy tym tajne warty ochronne (tzw. sky marshals). Często zdarza im się wyprowadzać z pokładów awanturujących się pasażerów.
„Tak, jest ciasno, jednak nasze wyszkolenie pozwala nam na szybkie i bezpieczne wyprowadzenie osoby agresywnej” – mówi jeden z funkcjonariuszy gdańskiego ZIS-u.
Zabezpieczenie porzuconego bagażu jest jednym ze sztandarowych zadań lotniskowych specjalsów SG. Początkowo bagaż sprawdza się z zewnątrz. Jeśli okaże się, że bagaż może stwarzać zagrożenie, następuje w tym momencie ewakuacja pasażerów i zabezpieczenie miejsca. Następnie bagaż zostaje przez funkcjonariuszy prześwietlony, a po wykryciu potencjalnie niebezpiecznych elementów zneutralizowany za pomocą wyrzutnika pirotechnicznego ze strumieniem wody. ZIS może korzystać również z nowoczesnego, zdalnie sterowanego robota Vanguard ROV, który wykrywa niebezpieczne przedmioty, informuje o tym operatora i, dzięki dwumetrowemu chwytakowi, może dokonać ich przemieszczenia. Ponadto pirotechnicy korzystają z, uważanego za jeden z najlepszych na świecie, 35-kilogramowego ubioru EOD-9. W 2018 roku interwencji wobec porzuconego bagażu na polskich lotniskach było aż 1388, a w 838 przypadkach kończyły się one właśnie rozpoznaniem minersko-pirotechnicznym.
Funkcjonariusze SG – pirotechnicy w porcie lotniczym Warszawa – Modlin (Placówka Warszawa-Modlin – Nadwiślański Oddział SG), fot. GOV.pl (CC Uznanie Autorstwa 3.0 Polska)
Wśród uzbrojenia jednostek specjalnych Straży Granicznej znajdziemy m.in. polskie pistolety maszynowe Glauberyt czy Glocki – zarówno 17, jak i 19.
„Świeżaki”
Grupy Zabezpieczenia Działań Krajowej Administracji Skarbowej to powstałe niedawno, bo w 2017 roku, grupy realizacyjne złożone z mniej więcej 10 funkcjonariuszy. Działają przy sześciu (choć początkowo mówiło się o siedmiu) Urzędach Celno-Skarbowych w różnych częściach kraju (np. przy Mazowieckim). A zatem nie podlegają one ani Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, ani Ministerstwu Obrony Narodowej – są częścią Ministerstwa Finansów. O samej Służbie Celno-Skarbowej można przeczytać tutaj.
Może trochę dziwić, że Służba Celno-Skarbowa dysponuje takimi grupami. Sam pomysł uważano za dość kontrowersyjny. Ich powstanie tłumaczy się natomiast tym, że podczas zatrzymań związanych m.in. z handlem podróbkami służby mają do czynienia z niebezpiecznymi grupami przestępczymi. Toteż oddziały te są odpowiednio uzbrojone i wyszkolone. Nie pobierają jednak wprowadzonego w 2021 roku dodatku kontrterrorystycznego. Nie można ich określić mianem typowej jednostki tego typu.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej podczas wyważania drzwi, fot. GOV.pl (CC Uznanie Autorstwa 3.0 Polska)
Ponadto w Służbie Celno-Skarbowej istnieje też Wydział Działań Taktyczno-Operacyjnych, również zajmujący się zatrzymaniami wysokiego ryzyka. GZD KAS mają być formacjami dla niej pomocniczymi. Specjalsi Ministerstwa Finansów dysponują pistoletami Beretta, a także pistoletami maszynowymi CZ Scorpion. W samym 2019 roku jednostki realizacyjne KAS przeprowadziły kilkadziesiąt interwencji na terytorium całego kraju. Jedna z nich została zarejestrowana na tym nagraniu…
Jak widać, z powodzeniem realizują powierzone im zadania.
Jednostek podobnych do GZD KAS jest wiele. Przykładem są Grupy Operacyjno-Interwencyjne Straży Ochrony Kolei. Takich kilkuosobowych grup jest w naszym kraju 23. Prowadzą działania w przypadku szczególnych niebezpieczeństw na terenach kolejowych. O ich przeznaczeniu świadczy fakt, że powstały, uwaga, po 11 września 2001 roku. Dlatego też grupy te zostały przeszkolone przez policyjnych kontrterrorystów.
Podsumowanie
Jednostek specjalnych jak widać mamy wiele. Należy zauważyć, że polskie specgrupy w większości przypadków skutecznie realizują swoje zadania. Dysponują nawet dobrym wyposażeniem. Wciąż jednak uważa się, że jednostki trapią braki kadrowe. W związku z tym, w przypadku policyjnych kontrterrorystów, w planach jest wprowadzenie rekrutacji również prosto z „cywila”. Problemem są również wciąż niskie, jak na ryzyko które podejmują funkcjonariusze, zarobki. Sytuację ratuje jedynie dodatek kontrterrorystyczny zaczynający się od kwoty 500 zł. Jednak mimo wszystko stawki nie powalają na kolana.
Działania polskich jednostek specjalnych w praktyce opierają się głównie na aresztowaniach członków zorganizowanej przestępczości. Nie wiadomo jednak, jak skuteczne okazałyby się w przypadku zaistnienia bezpośredniego zagrożenia terrorystycznego, zwłaszcza na dużą skalę. Obyśmy nigdy nie musieli się o tym przekonywać…
Bibliografia:
1388 interwencji Straży Granicznej na lotniskach z powodu porzuconych bagaży
Zespół Interwencji Specjalnych na lotnisku
Zespół Interwencji Specjalnych
Zdjęcie główne: GOV.pl/CC Uznanie Autorstwa 3.0 Polska