Surat. Jedenastoletni chłopiec, brutalnie zgwałcony i zamordowany przez dwudziestoośmioletniego rezydenta, odnaleziony przez policję. Sprawca zostaje pojmany kilka dni później.
Londyn. Współczynnik gwałtów na 100 tys. mieszkańców wzrasta o 21% w stosunku do poprzedniego miesiąca. To największy skok od 2008 roku.
Waszyngton. Niespełna miesiąc temu powstaje raport, w którym przeczytamy: „Co dwie minuty, na terytorium Stanów Zjednoczonych dochodzi do napastowania seksualnego”.
Gwałt to jedno z najczęściej popełnianych na świecie przestępstw. W poszczególnych państwach jest penalizowany w różny sposób. W Polsce, zgodnie z art. 197. kodeksu karnego, za gwałt może grozić — w różnych okolicznościach — od 6 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności. Nasz kraj na liście zgłaszanych przestępstw znalazł się na 69 pozycji, z „wynikiem” 4.1 gwałtu na 100 tys. mieszkańców. Gdzie jest najgorzej? W Republice Południowej Afryki, gdzie współczynnik ten wyniósł 132.4. Pierwsze cztery państwa w raporcie NationMaster leżą w Afryce. Piąte, Bermudy, to terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii. Szóstym krajem okazała się Szwecja, gdzie na 100 tys. mieszkańców zgłoszono aż 63.5 gwałtów. Co zatrważające, w zestawieniu tym wzięto pod uwagę jedynie zgłoszone incydenty. Odpowiedź na pytanie, jak wiele ofiar po prostu wstydzi się kogokolwiek poinformować o zaistniałym przestępstwie, napawa lękiem.

Jak penalizować gwałty? Czy drakońskie prawo jest dobrym rozwiązaniem? W niedawnym incydencie w Indiach brutalnie zgwałcona została 12-latka. Narendra Modi, premier Indii, niedawno zapowiedział, że sprawcy zostanie wymierzona najwyższa kara, tj. kara śmierci. W związku z tym wydarzeniem specjalna komisja, której przewodniczył Modi, obradowała w sprawie zaostrzenia kar dla gwałcicieli, a także powołania dodatkowych środków, mających na celu przyspieszenie postępowania śledczego policji, a co za tym idzie — szybszą penalizację. Nasuwa się jednak pytanie: czy drakońskie prawo powstrzyma rozrastający się problem gwałtu? Trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie. Choć w polskiej szkole prawa przyjęło się, że funkcja resocjalizacyjna powinna mieć prymat nad izolacyjną czy odstraszającą funkcją kary, to w poszczególnych państwach poglądy na ten temat dalece odbiegają od siebie, ergo konsensus w penalizacji tej kary jest wręcz niemożliwy do osiągnięcia.
Trudnym tematem w sporze jest oczywiście skrajność poglądów — bardzo często w prasie można przeczytać, że prawo w Szwecji daje przyzwolenie dla gwałtu, a w RPA jest po prostu nieefektywne, choć bardzo ostre. Warto także zauważyć, że w przypadku przestępstw takich jak gwałt, opinia publiczna najczęściej zapomina o zasadzie domniemania niewinności, czyli niewydawaniu pochopnych osądów przed prawomocnym wyrokiem sądu. Gwałt jest często narzędziem w rękach polityków, służącym im, pośrednio, do zyskania poparcia. Przykładowo, po słowach premiera Indii, poparcie dla niego wyraźnie wzrosło — o niemal 11% w grupie 25 tys. badanych.
Jak jest faktycznie z tą efektywnością w zwalczaniu? Czy policja i inne instytucje stojące na straży przestrzegania prawa mają odpowiednie narzędzia, służące tak penalizacji, jak i zwalczaniu przestępstw gwałtu? W Szkocji prawo pozwala na przymuszenie ofiar gwałtu do łożenia zeznań obciążających sprawcę, mimo ogólnego przekonania panującego wśród opinii publicznej, że w przypadku takich ofiar należy postępować nader delikatnie. Jak skomentowała te działania Kezia Dugdale, była przywódczyni Szkockiej Partii Pracy, „to jeden krok w przód i dwa kroki w tył w kwestii penalizacji gwałtu”.

Olbrzymie oburzenie w społeczeństwie powoduje przytoczenie danych na temat gwałtów w państwach muzułmańskich, jak np. w Afganistanie. W roku 2012 zgłoszono tam ok. 160 przypadków gwałtu, który pozostaje nie tylko legalny, ale także społecznie akceptowalny w określonych przypadkach. Według szacunków Departamentu Stanu USA, przypadków niezgłoszonych może być od kilkudziesięciu tysięcy do miliona rocznie. Istotnym problemem jest także gwałt wśród nieletnich. Zaś według danych Sexual Assault Response Service of Southern Maine, ok. 44% ofiar gwałtów, które zgłoszono w 2012 roku, nie miało skończonych 18 lat, a około 65% — 21. Co dwie sekundy na świecie dochodzi do czterech gwałtów. Od 1998 roku około 18 mln kobiet w Stanach Zjednoczonych stało się ofiarą gwałtu, z których 13% popełniło samobójstwo do roku po zgłoszeniu zdarzenia. Salil Shetty, dyrektor generalny Amnesty International, w jednym z wywiadów powiedział, że trudno stwierdzić, do ilu gwałtów dochodzi globalnie co roku, natomiast liczba ta ma na pewno minimum sześć zer.
Warto wspomnieć także o sytuacji więźniów, wśród których bardzo często dochodzi do napaści na tle seksualnym oraz gwałtów. Według Departamentu Obrony USA, co roku ok. 90 tys. więźniów pada ofiarą gwałtu w więzieniach stanowych. W Europie problem ten jest znacznie mniejszy, ale pojawia się często w Afryce i krajach Azji Południowo-Wschodniej, jednak bardzo trudno dotrzeć do dokładnych danych statystycznych na ten temat — spekulacje mówią o ok. 400 tys. przypadkach w krajach takich, jak Indie, Chiny, Bangladesz, Japonia oraz państwa zrzeszone w ASEAN.
Gwałt pozostaje jednym z najbardziej piętnowanych publicznie przestępstw. Ofiarom ciężko jest mówić o trudnych przeżyciach, a wymiar sprawiedliwości często ma związane ręce przy karaniu sprawców. W biedniejszych krajach Afryki do gwałtów dochodzi notorycznie, stały się one niejako chlebem powszednim. Kobiety, mężczyźni i dzieci, którym towarzyszy strach, łzy, a także psychiczne piekło, przez jakie musieli przejść, nie mają nawet możliwości szukania sprawiedliwości.
Źródła:
https://www.ndtv.com/india-news/in-rape-and-murder-of-11-year-old-in-surat-police-detain-suspect-1840595,
https://www.independent.co.uk/news/uk/home-news/rape-victims-scotland-sexual-assault-prosecution-forced-arrest-reluctant-complainers-a8274251.html,
https://www.theguardian.com/world/2018/apr/21/india-poised-to-introduce-death-penalty-for-child-rapists,
http://www.sarsonline.org/resources-stats/reports-laws-statics,
http://www.nationmaster.com/country-info/stats/Crime/Rape-rate.
Zdjęcie tytułowe: ASCOM-PC.
To temat rzeka, często poruszany, ciągle nie rozwiązany i chyba nierozwiązywalny biorąc pod uwagę statystyki, które przedstawiasz. Oglądałam ostatnio reportaż „Efekt domina”, zresztą też zamierzam o tym napisać notkę. Reportaż doskonale się wpisuje w Twoją tematykę. Niestety mówi się w nim wyraźnie, że mimo iż gwałty w Indiach są oficjalnie piętnowane przez państwo, że zmieniono akty prawne, to nie zmieniło się nic w mentalności Hindusów. Oni nadal uważają, tak jak się uważa w większości krajów muzułmańskich – jeśli dochodzi do gwałtu to winna jest zgwałcona kobieta. Nie wiem jak się tłumaczy gwałt na chłopcach. Smutne. Pozdrawiam