Pod tajemniczym skrótem BTK kryje się przerażająca historia człowieka, który na pierwszy rzut oka był zwyczajnym, tzw. porządnym obywatelem. Nikt nie spodziewałby się, że uczęszczający do kościoła ( co więcej, przewodniczący rady parafialnej) ojciec dwójki dzieci był seryjnym mordercą. Denis Rader, bo to o nim mowa, wyróżnia się na tle innych seryjnych zabójców,. Można powiedzieć wręcz, że był niejako przeciwieństwem stereotypowego mordercy. Co więc odróżniało go od reszty? Był wyjątkowo otwartą i społeczną osobą. Udzielał się w kościele i pełnił wiele funkcji obywatelskich. Działał jako inspektor służb miejskich w Park City, a do jego zadań należało między innymi nadzorowanie dzielnicy. W przeciwieństwie do większości seryjnych zabójców nie miał także gorszych wspomnień z dzieciństwa, które mogły wpłynąć na jego zachowanie w dorosłości. Pochodził z wielodzietnej rodziny, miał czwórkę braci i kochających rodziców.
Całkiem zwyczajny człowiek
Urodzony 9 marca 1945 roku Denis Rader, znany szerzej pod pseudonimem „BTK” (który sam sobie nadał) dorastał i działał w mieście Wichita w stanie Kansas. Uczęszczał na Uniwersytet Kansas Wesleyan, jednak ze względu na niezadawalające wyniki po roku rzucił studia. Następnie w latach 1966-1970 był żołnierzem United States Air Force (USAF) – Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, służąc w odległych zakątkach świata. Gdy wrócił, zatrudnił się w rodzinnym mieście w sklepie i pracował jako rzeźnik. Niedługo potem poślubił Paulę Dietz i urodziła im się dwójka dzieci. Z kolei w 1973 roku uzyskał dyplom z elektroniki, a w 1979 roku ukończył Uniwersytet Wichita State uzyskując tytuł licencjata z zakresu wymiaru sprawiedliwości. W późniejszym czasie, paradoksalnie, pracował przy montażu instalacji alarmowej, która często miała w założeniu chronić domowników przed… nim samym.

Jak to się zaczęło?
Pierwsza i zarazem najgłośniejsza zbrodnia jakiej dokonał Rader miała miejsce 15 stycznia 1974 roku. Tego dnia odebrał życie członkom rodziny Otero. Zabił oboje rodziców, 38-letniego Josepha Otero (emerytowanego pilota wojskowego), 34-letnią Julię oraz dwójkę ich dzieci, 9-letniego Josepha II i 11-letnią Josephine. Najbardziej tragiczny z całego wydarzenia wydaje się fakt, iż na miejsce zbrodni jako pierwszy dotarł syn, Charlie, który jak co dzień wracał o tej porze ze szkoły. Z początku wraz z sąsiadami próbował wezwać pomoc, lecz nieskutecznie, gdyż oprawca odciął kable telefoniczne. W końcu udało się wezwać policję. Na miejscu policjanci zastali martwych rodziców w sypialni. Leżeli twarzami w dół do podłogi i mieli zakneblowane usta, plastikowe reklamówki na głowach i związane ramiona. W podobnym stanie znaleźli młodszego brata Charliego. Dochodzenie wykazało, iż najbardziej okrutną śmierć poniosła mała Josephine. Denis zabrał ją do piwnicy, kiedy jeszcze żyła, założył jej pętle na szyję, a następnie przywiązał do rur znajdujących się nad sufitem i podduszał onanizując się. Dziewczynka miała na sobie jedynie bluzkę i skarpetki. Policja bez wahania stwierdziła zabójstwo na tle seksualnym. Domownicy zostali zabici najprawdopodobniej przed południem, przy pomocy cienkiego sznurka, wykorzystywanego do produkcji żaluzji, który Rader przyniósł ze sobą. Trójka spośród rodzeństwa przetrwała tylko dlatego, że w czasie, gdy morderca grasował w ich domu, oni byli w szkole.
Pseudonim „BTK”, który sam sobie nadał miał odnosić się do jego modus operandi – „Bind, Tortutre, Kill”, czyli „Skrępować, Torturować, Zabić”. Jak się później okazało, Denis już w dzieciństwie przejawiał dziwne, jak na jego wiek, zainteresowanie damskimi ubraniami oraz bielizną. Pociągało go przebieranie się za kobiety. Przyznał się także, że od najmłodszych lat interesował się sadyzmem. Wykazywał szczególne okrucieństwo wobec zwierząt, a nawet je zabijał, co akurat jest dość częstym sygnałem mogącym świadczyć o predyspozycjach do popełniania przestępstw w przyszłości.
Wielka żądza rozgłosu
Szczególną rolę w tej sprawie odgrywały listy wysyłane przez BTK. W jednym z nich, zostawionym w książce w bibliotece publicznej Wichita napisał:
“Przykro mi, że to przytrafiło się społeczeństwu. To ono najbardziej cierpi. Ciężko jest mi się kontrolować. Prawdopodobnie nazwiecie mnie psychopatą z perwersjami seksualnymi dotyczącymi wieszania. Nigdy nie wiem, kiedy ten potwór pojawia się w mojej głowie. Ale wiem, że już tam zostanie. Jak się z tego wyleczyć? […] Nie mogę tego powstrzymać, więc potwór idzie dalej. Rani tak samo mnie jak i społeczeństwo. Społeczeństwo powinno być wdzięczne, że jest szansa na to, by osoby takie jak ja, mogły ulżyć swoim marzeniom o ofiarach, które są torturowane i należą do mnie. To wielka i skomplikowana gra, mój przyjacielu, w którą gra potwór, podaje liczbę ofiar, śledzi je, sprawdza je, czeka w ciemności, czeka i czeka… ciśnienie jest wielkie i czasem potwór gra według swoich zasad. Może go powstrzymasz. Ja nie mogę. On już wybrał swoją następną ofiarę, albo ofiary. Jeszcze nie wiem, kto to będzie. Następnego dnia po przeczytaniu gazety będę wiedział, ale będzie za późno. Pomyślności w polowaniu.”
W tymże liście opisywał w szczegółach morderstwo rodziny Otero oraz podawał, że wybrał sobie już kolejną ofiarę. Następnie zadzwonił do dziennikarza jednej z miejskich gazet, by w ten sposób jego list ujrzał światło dzienne szybciej. Był zdesperowany, by zwrócić na siebie uwagę. Oprócz listów BTK wysyłał także paczki, w których zamieszczał różne przedmioty skradzione podczas popełniania przestępstwa.
Łącznie BTK zamordował aż 10 osób z okolicy, którą doskonale poznał będąc dzielnicowym. W tym czasie całe miasto drżało, a niepozorny Denis Rader pozostawał nieuchwycony. Pogrywał z policją i mediami przy pomocy wspomnianych wcześniej listów i paczek. Zdenerwowany brakiem zainteresowania 10 lutego 1978 roku napisał kolejny list. „Ile osób muszę zabić żeby informacje o mnie pojawiły się w gazecie i przyciągnęły szerszą uwagę?” – pisał. Poszukiwania dusiciela wciąż trwały. W 1984 roku technicy laboratoryjni odkryli, że wyżej wymieniony list był piątą kopią odbitą na kserokopiarce znajdującej się w bibliotece uniwersytetu Wichita State University. BTK zniknął i słuch o nim zaginął, lecz policja wciąż szukała sprawcy i miała coraz więcej dowodów. Nie były to jednak dowody wystarczające by schwytać mordercę.

Schwytany na własne życzenie
Denis Rader został aresztowany niemalże na własne życzenie. Po 30 latach od popełnienia pierwszej zbrodni, w 2004 roku, morderca postanowił o sobie przypomnieć wysyłając list do Wichita Eagle. Opisał w nim z najdrobniejszymi szczegółami, w jaki sposób zamordował Vicki Wegerle w 1986 roku. Do listu dołączył trzy zdjęcia zamordowanej oraz jej prawo jazdy. BTK znów poczuł żądzę sławy i zapragnął rozgłosu. Niektóre źródła podają, że jego ujawnienie się po długich latach było częściowo związane z wydaniem przez Roberta Beattie książki pt. „Koszmar w Wichita: Polowanie na Dusiciela BTK” na cześć ofiar. Rader prawdopodobnie nie mógł przeboleć, że to nie on opowiada swoją historię. Mimo, iż we wcześniejszych etapach unikano rozgłosu medialnego, tym razem uznano, że nagłośnienie sprawy będzie najlepszym rozwiązaniem. BTK w końcu mógł dostać to, czego pragnął od początku. Zignorowanie go mogłoby poskutkować kolejnymi morderstwami. Media nie musiały czekać długo, kolejny list dotarł do telewizji KAKE-TV. Przekazał tam wskazówki na swój temat. Do końca roku pojawiło się jeszcze kilka listów, a w jednym z nich pytanie – czy korespondencja z policją za pomocą dyskietek komputerowych jest dla niego bezpieczna. Za jakiś czas rzeczywiście BTK wysłał list z dyskietką, dzięki której odkryto, że po raz ostatni dyskietki użyto w kościele, gdzie Denis był przewodniczącym rady parafialnej. Ten oraz kilka innych dowodów nie pozostawiły cienia wątpliwości, kto był sprawcą morderstw. Wiele osób nie wierzyło, że ten człowiek uznawany powszechnie za dobrego, dopuścił się tak okropnych rzeczy. Denis Rader przyznał się do bycia poszukiwanym BTK. Dodatkowo oświadczył, iż miał więcej czasu, gdyż jego dzieci dorosły i mógł pozwolić sobie na ponowne zagrywki z policją. Został skazany na 10-krotną karę dożywocia, dzięki której miasto odetchnęło z ulgą.

Zdjęcie główne: Larry W. Smith/Getty Images
Źródła:
https://www.biography.com/crime-figure/dennis-rader
https://www.kansas.com/news/special-reports/btk/article225082655.html
https://www.goodhousekeeping.com/life/entertainment/a28859869/btk-killer-dennis-rader/