Wraz z rozwojem technologii militarnych wojska mogły dynamicznie zwiększyć zasięg skutecznego ataku w stosunku do obranego celu. Począwszy od urządzeń typu trebusz czy katapulta przez armaty, na rakietach krótkiego i międzykontynentalnego zasięgu kończąc. Jak nie trudno się domyślić, takie zagrożenie rodzi potrzebę obrony państw i ich sojuszników przed potencjalnym atakiem. W sytuacji pojawienia się rakiet międzykontynentalnego zasięgu, możliwości obronne w postaci grubych murów czy sporej odległości od głównych sił przeciwnika już nie były wystarczające. Rakiety zaczęły nabierać nowych możliwości wraz z rozwojem technologii i badań, dzięki czemu można obecnie bombardować cele oddalone o 5 000 km lub nawet dalsze. Typ takich pocisków również nie pozostaje bez znaczenia. Popatrzmy na spustoszenie jakie zostawili Amerykanie w Hiroszimie i Nagasaki używając po raz pierwszy w historii bomby atomowej. Nie powinno zatem dziwić, że w szczególności od okresu zimnowojennego kwestai obrony przeciwrakietowej stała się jednym z wiodących wątków w strategiach obronnych. Zacznijmy zatem od historii obrony antyrakietowej.
Początki zapotrzebowania na obronę antyrakietową
Pierwsze widoczne potrzeby badań obrony antyrakietowej sięgają roku 1944 i pierwszych niemieckich pocisków dalekiego zasięgu, takich jak Vergeltungswaffe Zwei,

lepiej znanych pod bardziej popularną nazwą – V2, które pierwszy raz zostały wystrzelone 8 września 1944 w kierunku Wielkiej Brytanii. Pociski miały jednak wady projektowe i nie były w stanie pomieścić dużej ilości materiałów wybuchowych, niemniej Wielka Brytania do końca wojny została obsypana około tysiącem sztuk V2. Ucierpiały również Francja, Niderlandy, Belgia czy Luksemburg. Trzeba zaznaczyć, że wtedy nie istniało coś takiego jak obrona przeciwrakietowa czy antyrakietowa, można było jedynie starać się zajmować tereny, skąd można było wystrzelić rakietę. Było to problematyczne, gdyż zasięg V2 wynosił 200 mil (ok. 320 km), zatem trzeba było by zająć ogromne połacie terenu, żeby choć w małym stopniu powstrzymać ofensywę. Żeby to sobie lepiej wyobrazić, to odległość 320 km jest porównywalna do odległości mierzonej z Katowic od Warszawy.
Pierwsze próby skonstruowania obrony antyrakietowej
14 maja 1945 r., czyli niecały tydzień po kapitulacji III Rzeszy, generał William A. Borden, dyrektor wydziału do spraw rozwoju armii USA, przydzielił grupę oficerów do badań nad sposobami przeciwdziałania bombom zbliżonych właściwościami do rakiet V2.
Oficerowie zostali wysłani do Europy, gdzie badali i szukali wszelkich technik wykrywania, śledzenia i niszczenia niemieckich pocisków. Głównie analizie poddali metody, które stosowali Brytyjczycy, którzy próbowali wykorzystywać radary w celu wykrywania i obliczania trajektorii nadlatujących bomb oraz artylerii przeciwlotniczej do niszczenia ich, zanim osiągną cel. Niestety działania te okazały się nieskuteczne.. Alianci szacowali, że do zestrzelenia jednej rakiety V2 potrzeba było ok. 12 000 pocisków przeciwlotniczych, co w połączeniu z niską skutecznością było w zasadzie działaniem doraźnym. Na uznanie zasługuje jednak fakt, iż Anglicy byli w stanie “na szybko” przedsięwziąć jakiekolwiek środki zapobiegawcze, które dziś można uznać za początek prac nad technologią przeciwrakietową.
Narodziny Amerykańskiego programu obrony przeciwrakietowej
Na podstawie doświadczeń z Wielkiej Brytanii oraz badań tam przeprowadzonych, Amerykanie próbowali stworzyć coś bardziej skutecznego – coś co pozwoli z pełną skutecznością przechwytywać, śledzić i niszczyć pociski znajdujące się jeszcze w powietrzu. Jednak skuteczne rozwiązania nadal były zbyt drogie. Punktem zwrotnym okazał się amerykański atak atomowy na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 roku, a mówiąc bardziej precyzyjnie, możliwość bardzo skutecznego ataku, którego skutkiem mogą być ogromne, niespotykane dotąd w historii zniszczenia. Od tego czasu zaczęto przeprowadzać badania na szeroką skalę, budżet także uległ powiększeniu. użycie broni atomowej przeciwko Japonii analizowano pod rozmaitymi kątami, łącząc je również z przewidywaniami co do użycia ładunków niekonwencjonalnych w inny sposób w przyszłości. W raporcie ze stycznia 1946 roku, przygotowanego przez zespół generała Josepha W. Stilwella stwierdzono, że:
Międzykontynentalne pociski balistyczne, zdolne do przenoszenia atomowych materiałów wybuchowych, na odległość większą niż 3 000 mil, mogą zaistnieć w przewidywanej przyszłości.
Parafrazując raport, o ile w Hiroszimie bomba była zrzucona z bombowca, naukowcy byli w stanie trafnie przewidzieć, że w ciągu następnych dziesięcioleci, będzie istnieć technologia pozwalająca na samodzielny lot pocisku atomowego lub innego typu o większej sile rażenia. Zdawano sobie także sprawę z współmierności zniszczeń do rzeczywistego zużycia paliwa atomowego, które zniszczyło miasto. Na ok. 65 kg uranu, rozszczepieniu uległ jedynie niecały kilogram, dając wybuch, porównywalny do około 16 kiloton trotylu. Na podstawie tego raportu zlecono opracowanie pocisków przeciwlotniczych, które byłyby w stanie przechwytywać i niszczyć samoloty jak i bomby takie jak V2. Kolejnym krokiem była próba stworzenia takiej broni.
W marcu 1946 r., powietrzne siły zbrojne USA zapoczątkowały dwa programy badawcze. Wizard (MX – 794) oraz Thumper (MX – 795), mające za zadanie opracować podstawowy projekt rakietowego pocisku antybalistycznego (ABM – Anti-Ballistic Missile). Początkowo ABM miał działać przeciwko pociskom typu V2 na wysokości do 500 000 stóp (około 150 km), poruszających się z prędkością w przedziale od 4 000 do 5000 mil/h (ok. 6400 – 8000 km/h). W późniejszym czasie rozszerzono oba programy o cele naddźwiękowe, latające powyżej 60 000 stóp (około 19 km). Najpierw projekt zakładał stworzenie dwustopniowych pocisków przechwytujących na paliwo ciekłe, uzbrojonych w głowice fragmentacyjne. Oba programy przyczyniły się do przetarcia szlaków na drodze poszukiwań skutecznego rozwiązania kwestii obrony przeciwrakietowej. Bardziej znaczącym był jednak opisany wcześniej program Thumper. Różnił się tym, że technologie użyte w projekcie w większości pochodziły z Niemiec okresu drugiej wojny światowej. Technologie te oparte były na przeciwlotniczych pociskach sterowanych typu Wasserfall. Co ciekawe, w tym projekcie zakładano również późniejszy montaż głowic atomowych.
W 1947 r. USAAF (USA Air Force – siły powietrzne USA) dokonały rewizji obydwu projektów. Uznano, że spełniły swoje zadania. Określono, że na spełnienie wymogów technologicznych trzeba będzie poczekać od 5 do 10 lat. W raportach ustalono połączenie projektów, przez co w 1949 zamknięto projekt Thumper, scalając go z projektem Wizard, który planowano kontynuować w przyszłości.

informacje o programie Platon, źródło: mda.mil
1949 rok można uznać za widoczny krok w przód w związku z badaniami nad systemami ABM. To właśnie wtedy zaczęto tworzyć formalne wymogi co do całego arsenału systemów antyrakietowych. Związane to było z rozpoczęciem I etapu zimnowojennego wyścigu zbrojeń (tzw. zmasowanego odwetu), w którym intensyfikacja rozwoju technologii militarnej prowadzona była na niespotykaną dotąd skalę.
Na początku lat 50-tych formalne wymogi przybrały kształt Systemu Platon, poprzez sukcesję i kolejne wersje programu, system zaczął obejmować swoim działaniem systemy FABMDS (Field Army Ballistic Missile Defense System – system przeciwlotniczej obrony balistycznej) oraz system obrony powietrznej armii dla lat 70-tych (AADS-70s), systemy te stały się systemem na rzecz rozwoju pocisków ziemia – powietrze (SAM-D), który ostatecznie przemianowano już nam znany system PATRIOT (Phased Array Tracking Radar Intercept On Target – Fazowy układ radarów śledzących i przechwytujących cele). Honorując 200-stu lecie istnienia Stanów Zjednoczonych, w 1976 roku, ustanowiono system PATRIOT trzonem dla obrony anty balistycznej oraz zaplanowano jego dalsze modernizacje.
Więcej w kolejnej części już niebawem.
Źródła:
– mda.mil
– en.wikipedia.com
– kosmonautyka.pl
– alternatewears.com