Jak rozmawiać z dziećmi z Ukrainy?
Od inwazji Rosji na Ukrainę (24 lutego 2022) według UNICEF i UNHCR dzieci stanowią połowę wszystkich uchodźców z Ukrainy. Do Polski przybył ponad milion dzieci. Straż graniczna przyjęła na polsko-ukraińskich przejściach ponad 3 miliony osób. Do dziś każdego dnia przepuszczane jest około 20 tysięcy uchodźców. Liczby stale rosną, wielu Polaków angażuje się w pomoc. W tak trudnych okolicznościach nasuwa się pytanie: jak rozmawiać z dziećmi, które musiały zostawić swój dom, rodziny, przyjaciół, niejednokrotnie także ukochane zwierzęta?
Jak Polska pomaga najmłodszym ukraińskim uchodźcom?
Na to pytanie najchętniej udzielają odpowiedzi psychologowie. To właśnie do nich powinniśmy kierować dzieci dotknięte wojną. W Polsce od 2 marca w wyznaczonych dniach i godzinach pod numerem 800 12 12 12 dyżuruje psycholog mówiący po ukraińsku i rosyjsku. Powstaje wiele przydatnych poradników, prowadzone są webinary w których uczestniczyć może każdy kto ma bezpośredni kontakt z dziećmi pochodzącymi z Ukrainy. Najważniejsza zasadą jest pozwolić im mówić, okazywać wsparcie. Musimy postarać się zająć ich czas. Ważną rolę odgrywać będą polskie placówki oświaty, do których dołączają kontynuować naukę. W tym kontekście ważna jest postawa zarówno wychowawców, jak i rówieśników. Ważne, aby słuchać dzieci i otwarcie z nimi rozmawiać, a także umiejętnie odpowiadać na ich pytania. Nie musimy być mistrzami komunikacji, zwłaszcza w zakresie tematyki, która dla nas samych może być niezwykle trudna i nowa.
Aby wesprzeć miliony dzieci i ich rodziny, które uciekły z Ukrainy, UNICEF i UNHCR we współpracy z rządami państw i organizacjami społeczeństwa obywatelskiego, uruchamiają tzw. Blue Dots, czyli punkty wsparcia dziecka i rodziny. Celem takich punktów jest zapewnienie podstawowej pomocy. Pomagają one w identyfikacji dzieci bez opieki i rozdzielonych od swoich rodzin, zapewnią im ochronę oraz udzielają najbliższym kluczowych informacji. Blue Dots działają w wielu państwach ościennych.
A co z edukacją?
Stajemy przed niebywale trudnym zadaniem, jakim jest odpowiednie przyjęcie w szkołach nowych podopiecznych. Minister edukacji i nauki zachęcał członków Rady Dzieci i Młodzieży, czyli reprezentantów młodego pokolenia, do propagowania życzliwego zachowania i przyjmowania swych rówieśników, pochodzących z terenów objętych konfliktem zbrojnym. Minister podkreślił wagę ich aktywnej obecności w życiu społecznym. Podczas tego spotkania członkowie RDiM wskazywali na potrzebę współpracy, szczególnie w zakresie zwalczania stale powstających fake newsów, oraz wzywali do prowadzenia rzetelnej kampanii informacyjnej w społecznościach szkolnych i lokalnych. Rada poinformowała, że nawiązała kontakt z Radą Dzieci i Młodzieży z Ukrainy.
Członkowie Rady Dzieci i Młodzieży wypracowali stanowisko w sprawie obecnej sytuacji w Ukrainie i zadeklarowali pełne wsparcie dla osób przybywających do Polski. Zadeklarowali oni także pełną solidarność z Ukrainą, w szczególności z ich rówieśnikami. Młodzież nawołuje także do walki o prawa człowieka. Zdają sobie oni sprawę, jaki charakter ma ta wojna. Niestety nie da się ukryć wielokrotnych ataków na ludność cywilną oraz obiekty które służą za ich schronienie. Żyjąc w otoczeniu prawdziwych informacji z terenów zajętych wojną należy podkreślić, iż nie tylko młodzież jest oburzona.
Wspominają także o zapewnieniu najmłodszym odpowiedniej edukacji. Nie zapomnieli także o studentach i naukowcach, którzy ich zdaniem powinni mieć możliwość kontynuowania studiów oraz kariery naukowej na terenie naszego kraju. Zwrócili się do rektorów polskich uczelni z apelem o wsparcie w tej sprawie.
Wszystkie młode osoby poproszone zostały o pełne wsparcie uchodźców z Ukrainy – o włączenie się w zbiórki i wolontariat, przy jednoczesnym zachowaniu spokoju i korzystaniu tylko ze sprawdzonych źródeł informacji.
Jak rozmawiać z Polskimi dziećmi?
Podążając za głosami ekspertów – dzieciom trzeba mówić prawdę, choć w zależności od wieku należy różnie przekazywać wiadomości. Z nastolatkami rozmowa będzie wyglądać inaczej, aniżeli z dziećmi w wieku przedszkolnym czy wczesnoszkolnym. Pierwszą z zasad jest, aby nie kłamać, nie mówić nieprawdy, w stylu: ,,nie martw się, nic nie będzie. Jaka wojna? Nas to nie dotyczy”. Mówić szczerze, na przykład: ,,nie wiem, co będzie, na razie nie ma wobec nas bezpośredniego zagrożenia, ale musimy pamiętać, że sytuacja jest trudna’’ – takimi słowami podsumowuje sytuację Jolanta Zmarzlik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
W przypadku starszych dzieci oraz młodzieży warto dawkować informacje. Im dziecko jest starsze, tym odpowiedzi rodziców i opiekunów powinny bardziej szczegółowe. Jeśli rodzice mają wątpliwość odnośnie tego, czy dziecko jest odpowiednio dojrzałe do rozmowy, to warto wybadać, co już wie na ten temat. Zapytać, jakie obrazy kojarzą mu się ze słowem „wojna”, jak sobie ją wyobraża i dopiero po uzyskaniu tych informacji podjąć się rozmowy na temat emocji i doświadczeń.
Uczniowie ze starszych klas szkoły podstawowej i ze szkół ponadpodstawowych słyszeli już o wielu wojnach – podczas lekcji czy za pośrednictwem popkultury. Trzeba także uwzględnić fakt, że za sprawą dostępu do portali internetowych i social mediów uzyskują często wiadomości nierzetelne bądź wprowadzające niepotrzebną panikę. Podczas rozmowy z nastolatkiem warto sprawdzić, jakimi informacjami już dysponuje i zapewnić, że jeśli będzie potrzebował wsparcia i rozmowy, to zawsze może się do rodzica zwrócić.
W przypadku przedszkolaków rozmowa ta powinna wyglądać nieco inaczej. Młodsze dzieci inaczej patrzą na świat. Psychologowie dziecięcy radzą, aby rozmawiając o tym, co aktualnie dzieje się w Ukrainie, mówić o konkretach, jednak nie o samej wojnie, a o tym czym jest inwazja. Wszelkie informacje powinny być wolne od fake newsów.
,,Najbardziej pomaga odnoszenie konkretów do ich życia, czyli pokazywanie, że są tacy bohaterowie bajek albo że są jakieś zjawiska w ich rzeczywistości, w bajkach, w zabawach, że ktoś narusza czyjeś granice. Nie chodzi tu oczywiście, żeby spłycić ten temat Gargamelem i smerfami, ale żeby pokazać konkret’’ – wyjaśniła psycholog dziecięca Anita Janeczek-Romanowska.
Nie bójmy się rozmowy i emocji
Specjaliści przypominają, że w przypadku wszystkich dzieci, niezależnie od wieku. rodzice nie powinni bać się rozmawiać o emocjach. Dorośli sami też nie powinni ich unikać. ,,Odpytujemy dziecko z jego emocji. Co w związku z tym czujesz? Co chciałbyś wiedzieć? Jakie są w tobie uczucia? I powiedzieć, że takie uczucia są w nas wszystkich. Jeżeli jest złość, to możemy się złościć, że jest wojna’’ – mówi Zmarzlik.
,,Dobrze by było porozmawiać z dzieckiem o Unii Europejskiej, o NATO. Wytłumaczyć czym są te organizacje. Można by było opowiedzieć o tym, jak bardzo wiele ludzi pomaga w tej chwili Ukrainie’’ – przypomina Anna Choszcz-Sendrowska ze stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.
Niezależnie od wieku dziecka należy skupiać się na tym, co dzieje się tu i teraz, nie katastrofizować czy też nie wybiegać za daleko w przyszłość. Jeżeli istnieje obawa, że dane informacje są za trudne dla dziecka, można na jego pytania odpowiedzieć na bardziej ogólnym poziomie.
To właśnie w dzieciach pokładamy nasze nadzieje, młodsze pokolenia są przyszłością, powinniśmy wpajać im odpowiednie wzorce, wartości oraz w przypadku wojny jasno omawiać zachowania których nie należy nigdy naśladować.
Bibliografia:
Stanowisko Rady Dzieci i Młodzieży RP w sprawie wojny w Ukrainie
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie
Jak rozmawiać z dzieckiem o ataku Rosji na Ukrainę? Eksperci radzą
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie i wspierać je w przeżywaniu lęku?
Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie, aby zapewnić im poczucie bezpieczeństwa?
Dziecko w obliczu wojny na Ukrainie. Jak wspierać jego emocje
Po miesiącu od wybuchu wojny ponad połowa dzieci na Ukrainie została przesiedlona